Zapraszamy na relację na żywo z meczu Polska - Portugalia w Lidze Narodów! Relację można również śledzić na urządzeniach mobilnych - Jeżeli chodzi o nasza sytuację zdrowotną, to ci zawodnicy, którzy grali w niedzielę zaczynają się zjeżdżać. Drobne stłuczenia zgłaszał Rafał Pietrzak. Mały stan zapalny ma Arkadiusz Reca. Pozostali powinni być gotowi do zajęć oraz na mecze z Portugalią i Włochami - stwierdził Brzęczek.Selekcjoner został zapytany o to, czy nie miał wątpliwości przy powołaniach, zwłaszcza jeżeli chodzi i zawodników, którzy grają mało lub w ogóle w swoich klubach, jak Jakub Błaszczykowski czy Arkadiusz Reca.- Nie chodzi o wytłumaczenia logiczne czy nie. Patrzymy, co nasz czeka w najbliższych miesiącach. Jeśli chodzi o Kubę (Błaszczykowskiego - przyp. red.), to w ostatnim meczu zagrał kilkanaście minut i jestem przekonany, że będzie grał coraz więcej. Zupełnie inaczej będzie to wyglądało w następnych miesiącach. Jestem o niego spokojny. Arek Reca nie był w kadrze meczowej w klubie, bo miał stan zapalny. To spowodowało, że nie był gotowy do gry, ale patrzę na jego potencjał. Takie decyzje są trudne. Arek może dać dużo tej reprezentacji i na to liczymy - odpowiedział.- Na pewno jesteśmy w innej sytuacji niż wtedy, kiedy Adam Nawałka obejmował reprezentację. Nie jestem zwolennikiem dużych roszad, ale nie mamy zbyt dużo czasu. Praktycznie trzy zmiany w kadrze i po części powroty tych zawodników, których nie było na pierwszym zgrupowaniu, jak siedzący obok mnie Kamil Grosicki - zaznaczył Brzęczek. W Serie A znakomite recenzje zbiera Krzysztof Piątek, który strzela gola za golem. Czy trener Orłów bierze pod uwagę opcję gry z dwoma napastnikami, czyli duetem Piątek - Robert Lewandowski?- Krzysiek Piątek na dzień dzisiejszy jest w znakomitej formie i życzymy mu, żeby jak najdłużej tę formę utrzymywał. Na pewno tak opcja, czyli gra obok Roberta Lewandowskiego, istnieje. To co się u niego rzuca w oczy od razu, to pazerność Krzyśka, chłodna głowa i skuteczność. Z pełnym szacunkiem dla Serie A i Genoi, ale reprezentacja jest wyżej stawiana niż każda drużyna klubowa. Mam nadzieję, że skuteczność jaką prezentuje w klubie, potwierdzi w meczach reprezentacyjnych, jeśli oczywiście wyjdzie na boisko - podkreślił Brzęczek. - Nie chcę się koncentrować tylko na tej dwójce. Mam trzech wspaniałych napastników, bo jeszcze jest Arek Milik. To nasza siła. Są to zawodnicy na takim poziomie, że szybko złapią kontakt - w szczególności jeśli chodzi o grę ofensywną. Zawsze możemy dyskutować, czy możemy powołać więcej napastników. Na tę chwilę powołaliśmy trzech, ale to nie oznacza, że w przyszłości nie zmienimy tego - dodał. W najbliższy czwartek "Biało-Czerwoni" zmierzą się na Stadionie Śląskim w Chorzowie z Portugalią (godz. 20.45). - To drużyna bardzo dobrze zorganizowana w defensywie i ofensywie. Na przełomie ostatnich dwóch lata ewoluowała. Jeszcze na Euro 2016, kiedy zdobyła mistrzostwo, grała bardziej defensywnie, ale w ostatnich miesiącach to się zmieniło. Dla nas to ważny test i mogę zapewnić, że nie będziemy się tylko bronić - ocenił selekcjoner Orłów. Portugalia przyjedzie do Polski osłabiona. Cristiano Ronaldo, który ma problemy w związku z oskarżeniem o gwałt, nie został powołany. Zabraknie też z powodu kontuzji Goncalo Guedesa.- Ronaldo to wielki piłkarz, który w pojedynkę może rozstrzygnąć losy spotkania. Ale myślę, że bez CR7 Portugalia jest bardziej zorganizowana w bloku defensywnym. Korzystny wynik można z nią osiągnąć, jeżeli drużyna będzie realizowała założenia taktyczne. Każdy błąd taki zespół, jak Portugalia, potrafi bezbłędnie wykorzystać - podkreślił trener "Biało-Czerwonych". Trener Brzęczek nie ma zbyt wiele czasu na pracę. Trzy dni po spotkaniu z Portugalią, Polacy zmierzą się, również na Śląskim, z Włochami. - Dużo rzeczy jest do poprawienia. Dzisiejszy trening to będzie taki rozruch zwłaszcza dla tych, którzy grali w niedzielę. Ważny dla nas będzie wtorek, kiedy będziemy koncentrować się nad taktyką na spotkanie z Portugalią. Na pewno będziemy się starać jak najlepiej zorganizować czas, żeby przygotować się jak najlepiej do tych dwóch ciężkich meczów - stwierdził Brzęczek. - Na pewno przed żadnym z zawodników nie zamykam drogi. Nie będziemy powoływać przecież 35 zawodników na zgrupowanie. Ciągłe zmiany i rotacje nie przynoszą dobrego efektu. Na tę chwilę decydujemy się na takie personalia, ale mam nadzieję, że w najbliższych tygodniach może któryś z młodych zawodników zaskoczy formą. W piłce nożnej dzieją się różne rzeczy - zakończył. RK