Zapraszamy na relację na żywo z meczu Polska - Portugalia w Lidze Narodów! Relację można również śledzić na urządzeniach mobilnych W 27-osobowej kadrze na Portugalię i Włochy znalazł się Kamil Grosicki, którego nowy selekcjoner pominął przy wrześniowych powołaniach. - Bardzo się ucieszyłem z powołania. Tak jak trener mówił miesiąc temu, wiele razy ze mną rozmawiał na temat mojej sytuacji. Taka była jego decyzja, że wtedy nie byłbym, tak przydatny jak teraz. Moja sytuacja nie była pewna, nie było wiadomo, czy zostanę, czy zmienię klub. Wiemy, jak się zakończyło. Wróciłem do klubu, zacząłem bardzo mocno trenować i wierzyłem, że otrzymam powołanie. Cieszę się, że tu jestem, bo jak wiecie, reprezentacja to dla mnie coś szczególnego. Czasem miałem problemy w klubie, ale jak przyjeżdżałem na zgrupowanie reprezentacji, to dawałem z siebie więcej niż sto procent i wychodziło mi to bardzo dobrze - powiedział Kamil Grosicki. - Reprezentacja się zmieniła, jest wielu nowych zawodników, zmieniły się też zasady. Nie mogę się doczekać pierwszego treningu - dodał. - Nie chcę być jednym z wielu tylko chcę być ważnym zawodnikiem takim, jak byłem u trenera Nawałki. Wiadomo, jest teraz nowy trener, ale ja przyjechałem, żeby wywalczyć sobie miejsce i być ważnym zawodnikiem trenera Brzęczka - zapewnił. - Przez ostatnie dwa miesiące bardzo dużo pracowałem. W sierpniu miałem więcej treningów typowo fizycznych. Ćwiczyłem indywidualnie z trenerem asystentem. Do optymalnej formy dochodzę grą w meczach i jej potrzebuję. Zacząłem grać w klubie. Teraz w kadrze chcę odbudować pewność siebie, żeby wrócić do klubu i być zawodnikiem pierwszego składu. Gdy w reprezentacji zakładasz koszulkę, słyszysz kibiców i śpiewasz hymn, to forma idzie w górę o kilkanaście procent. Wierzę, że tak będzie w najbliższych meczach. Oczywiście, jeśli dostanę szansę - podkreślił Kamil Grosicki. Portugalczycy zagrają w meczu z "Biało-Czerwonymi" bez swojej największej gwiazdy, bo Cristiano Ronaldo nie został powołany na dwa najbliższe mecze. - Słyszysz Portugalia, mówisz Ronaldo. To wielki piłkarz, może dobrze że nie zagra, ale ja bym chciał, żeby zagrał - powiedział Grosicki o najbliższym rywalu. - Portugalia jest bardzo silną drużyną, ale to my jesteśmy najważniejsi. Patrzymy na swoje umiejętności, a niewątpliwie je mamy. - Wracamy na Stadion Śląski. Mam stąd dobre wspomnienia z meczu z marca. Moim ulubionym stadionem jest Stadion Narodowy, a Śląski jest drugi, choć tylko raz tutaj grałem. Zrobił na mnie wielkie wrażenie - przekonywał Grosicki. "Biało-Czerwoni" zagrają z Portugalią 11 października (godz. 20.45). Trzy dni później zmierzą się z Włochami (godz. 20.45). Oba spotkania odbędą się na Stadionie Śląskim w Chorzowie. W swoim pierwszym meczu w Lidze Narodów, który był zarazem debiutem Jerzego Brzęczka na stanowisku selekcjonera, Polacy zremisowali w Bolonii z Italią 1-1. Mirosz