Piłkarze reprezentacji Polski przygotowują się w Katowicach do dwóch meczów Ligi Narodów na Stadionie Śląskim - w czwartek z Portugalią i w niedzielę z Włochami (oba o 20.45). Do prowadzonego przez Jerzego Brzęczka zespołu wróciło kilku zawodników, których zabrakło w poprzednich spotkaniach pod wodzą nowego selekcjonera, m.in. Kamil Grosicki oraz Artur Jędrzejczyk. Były bramkarz narodowej drużyny Jerzy Dudek cieszy się z postępów, które robi kadra Brzęczka. - Ja bym szukał tylko plusów. Zawsze jest dużo łatwiej znaleźć negatywy i krytykować. W krótkim czasie Brzęczek był w stanie odbudować zawodników mentalnie. Od nich samych zależy, jak szybko się całkiem odblokują. Ten zespół ma potencjał. Pokazał się z dobrej strony przeciwko Włochom - powiedział były bramkarz Liverpoolu i Realu Madryt. Dudek chwali pomysł organizacji rozgrywek Ligi Narodów. Jego zdaniem znacząco zwiększa to atrakcyjność meczów międzypaństwowych. - Trzeba pochwalić samą UEFA za to, że wymyśliła rozgrywki Ligi Narodów zamiast meczów towarzyskich. Stoją one na zupełnie innym poziomie i mobilizacja zawodników jest także większa. Towarzyskie spotkania nikogo nie interesują, piłkarze się do nich nie przykładają. Trenerzy też mają problem, bo nie wiedzą jak do nich podejść. Żeby osiągać sukcesy, trzeba grać pod presją - dodał Dudek. Po tym, jak Adama Nawałkę zastąpił Jerzy Brzęczek, każdy z zawodników musi zapracować na swoją pozycję, a debiutanci mają szansę zastąpić niedawnych pewniaków. Zdaniem Dudka, to dobra sytuacja. - Trener decyduje o tym, jaką chce mieć konkurencję w zespole, czy selekcja jest zakończona, czy nie. To powoduje, że zawodnicy są bardziej skoncentrowani i zmobilizowani. Najważniejsze to zbudować zespół na eliminacje mistrzostw Europy 2020. Na razie Brzęczek obrał właściwą drogę, ale nie można zapomnieć o Adamie Nawałce. Dobrze, że przebiega spokojna ewolucja, a nie rewolucja. Dudek liczy na to, że choć pozostał trzon kadry stworzony przez Nawałkę, to nowe twarze podniosą poziom gry i pomogą w odnoszeniu kolejnych zwycięstw. - Ten zespół musi ewoluować. Mamy świetnych bramkarzy, jest Kamil Glik, który zdecydował, że wciąż będzie grał w reprezentacji. Mamy Grzegorza Krychowiaka, który się odbudowuje. Mamy Piotra Zielińskiego, który jest coraz bardziej chwalony we Włoszech, mamy Roberta Lewandowskiego. Nasza gra zawsze opierała się o skrzydła. Dziś ich nie mamy, ale są inni zawodnicy, o innych predyspozycjach. Jest Rafał Kurzawa, który potrafi dobrze dośrodkować. Mamy Bartosza Bereszyńskiego, który potrafi zastąpić Łukasza Piszczka. Na lewej obronie, zamiast Macieja Rybusa, ambitny chłopak - Arkadiusz Reca. Jest kilka nowych twarzy, które nie zawiodły trenera i będzie dalej korzystał z ich usług - zakończył Dudek.