- Starałem się znaleźć wspólny język z Lewandowskim. To doświadczony zawodnik i bardzo może mi pomóc na boisku - powiedział Piątek zaraz po zakończeniu spotkania.- Cieszy mnie bramka, niestety przegraliśmy i niewiele nam dała. W pierwszej połowie mogłem dłużej utrzymywać się przy piłce, w drugiej było trochę lepiej, ale nie przełożyło się na wynik - ocenił napastnik klubu z Genui. Pytany o plan na mecz, Piątek uchylił nieco rąbka tajemnicy. - Na początku meczu Robert miał schodzić po piłkę, ja zostawałem wyżej. W drugiej połowie to Robert grał wyżej, ja schodziłem bardziej do defensywy. Mieliśmy mało sytuacji, ale graliśmy z mistrzami Europy, bardzo dobrą drużyną - mówił Piątek.- Każdy napastnik woli grać bliżej szesnastki, ale są też takie mecze, kiedy trzeba powalczyć bez piłki - zakończył były snajper Cracovii.