Błaszczykowski nie gra regularnie w klubie z Wolfsburga. Wielu krytykuje też pomysł powoływania do kadry byłego kapitana. W czwartkowy wieczór wszedł na murawę w 63. minucie i zdecydowanie pokazał, że wciąż jest tej kadrze potrzebny. Co dalej, jeśli zawodnik nie wywalczy pewnego miejsca w składzie niemieckiej ekipy? Marcin Feddek z Polsatu Sport zdradził, że Błaszczykowski i Jerzy Brzęczek planują przyszłość zawodnika w razie niepowodzenia w Wolfsburgu. - Jest pomysł na moją przyszłość - potwierdził piłkarz. - Na razie koncentruję się na klubie i myślę, że przyjdzie czas, żeby podjąć odpowiednie decyzje, ale jeszcze jest troszeczkę za wcześnie. Pracuję cały czas sumiennie, ciężko i walczę, bo to jest najważniejsza rzecz, którą mogę zrobić - podkreślił Błaszczykowski. Kuba został rekordzistą pod względem liczby występów w drużynie narodowej. - Każdy z piłkarzy stawia sobie cele drużynowe ponad wszelkiego rodzaju osiągnięcia indywidualne. Takim też było zwycięstwo w tym spotkaniu, ale niestety nie udało się. Trzeba jednak przyznać uczciwie, że Portugalia była za silna i pokazała to - powiedział były kapitan reprezentacji. - Pierwsze trzydzieści minut zagraliśmy przyzwoicie, strzeliliśmy bramkę. Wykonaliśmy kilka ciekawych akcji. Portugalia doszła do głosu, obracając szybko strony z jednej na drugą i to nam trochę zabrało tlenu. Ostatnie pół godziny wyglądało już trochę lepiej - ocenił wczorajszy mecz Kuba. - Naszym największym problemem był to, że nie potrafiliśmy odciąć tej popularnej "szóstki" od tego, żeby nie przegrywała z jednej strony na drugą. To powodowało, że musieliśmy dużo więcej biegać. Po odbiorze piłki nie mieliśmy tyle sił, żeby wychodzić na pozycje i szybko traciliśmy piłkę. Parę razy mogliśmy wyprowadzić kontrę, ale to pierwsze podanie po odbiorze, najważniejsze, powinno być dokładne. Nie zawsze to u nas funkcjonowało - analizował piłkarz. - Z tego, co sobie dobrze przypominam, ta sytuacja, gdzie Robert (Lewandowski - red.) wyszedł sam na sam z bramkarzem, nie było spalonego... - żałował błędnej decyzji sędziego Kuba. - Ale cóż, to jest sport, trzeba to wszystko przełknąć i walczyć dalej - podkreślił. - Patrzymy pozytywnie w przyszłość. Przechodziłem w tej reprezentacji różne momenty, nie zawsze to były momenty kolorowe, ale wiem, że w życiu i w sporcie człowiek w takich momentach nie może się poddać. Trzeba dalej walczyć i na pewno nasza praca zostanie wynagrodzona - powiedział Błaszczykowski. Liga Narodów: wyniki, tabele, strzelcy, terminarz WS