Kliknij, by zobaczyć zapis relacji na żywo z meczu Polska - Nigeria Zapis relacji na żywo na urządzenia mobilne W ten sposób Orły nie wygrały meczu i nie strzeliły bramki od październikowej wygranej 4-2 z Czarnogórą, na PGE Narodowym. Wówczas walczyliśmy o punkty potrzebne do wyjazdu na mundial. Później nastąpiły towarzyskie spotkania z Urugwajem (0-0), Meksykiem (0-1) i teraz z Nigerią, w których zabrakło nam armat. Adam Nawałka zaskoczył wszystkich posadzeniem na ławce Thiago Cionka, za którego wskoczył do składu Marcin Kamiński, który w styczniu grał regularnie w Bundeslidze, ale w lutym i marcu zaliczył ledwie 20 minut w pięciu meczach VfB Stuttgart. W kontekście kłopotów zdrowotnych Michała Pazdana selekcjoner postanowił się przyjrzeć, jak w warunkach bojowych radzi sobie "Kamyk", w którym od dawna upatrywał nadzieję. Szansę dostał też napastnik Dawid Kownacki, który w tym roku kalendarzowym w Serie A rozegrał 190 min, ale od lutego jest tylko rezerwowym w Sampdorii. Jak na taki brak regularnych występów "Kownaś" zagrał nieźle. Wywalczył rzut wolny, po którym Orły powinny objąć prowadzenie, gdyby nie gapiostwo sędziów. Klasą w defensywie Orłów był nie tylko Kamil Glik, lecz także Łukasz Piszczek, który wszedł na mecz niemal wprost z samolotu, gdyż wyjechał ze zgrupowania, by towarzyszyć żonie, spodziewającej się trzeciego dziecka. Teoretycznie większe siły mieliśmy skoncentrowane na środku boiska, ale pierwsze ciekawe akcje przeprowadziliśmy skrzydłami. Najpierw "Lewy" na prawym wypuścił debiutanta Przemysława Frankowskiego, który popędził, ale jego dośrodkowanie przecięli obrońcy. Jeszcze groźniej dla bramki Francisa Uzoho było po wypadzie i dobrym dograniu Rafała Kurzawy z lewego skrzydła. Zamykający akcję Lewandowski, z trudnej pozycji, trafił w słupek! Po 17 minutach mecz zakończył się dla Karola Linettego, który dwa razy został przypadkowo kopnięty i zniesiono go poza boisko. Później dokuśtykał do ławki rezerwowych, ale nie był w stanie biegać. Zastąpił go Jacek Góralski, ale i on się bardzo szybko przekonał, że starcia z twardzielami takimi jak Kelechi Iheanacho bywają bardzo bolesne. Po ledwie sześciu minutach spędzonych na murawie pomocnik Łudogorca dwa razy leżał i zwijał się z bólu. Nie było miejsca ani czasu na żadne holowanie piłki. Od razu następował agresywny doskok rywala. Kilka razy Nigeryjczycy drasnęli też "Lewego", który próbował ich zwodzić efektywnym zwodem podeszwą, tzw. roleta. Obydwa zespoły postraszyły się stałymi fragmentami gry. Najpierw dwa razy z rzutu rożnego dobrze dośrodkował Rafał Kurzawa, za pierwszym razem o mały włos pilnujący Kamila Glika obrońca nie wpakował piłki do własnej bramki, a później Uzoho przechwycił centrę. Zrewanżował się Victor Moses minimalnie niecelną próbą z rzutu wolnego, który był pierwszym strzałem jego ekipy. W końcówce I połowy publiczność rozgrzał Kurzawa, który najpierw z wolnego dokręcił tak piłkę, że o mały włos nie wpadła w dalszy róg, a wcześniej bliski jej przecięcia był Lewandowski. Po tym Kurzawa wypuścił w uliczkę Dawida Kownackiego, który został sfaulowany za narożnikiem pola karnego. Po rzucie wolnym Piotra Zielińskiego piłka odbita od obrońcy Nigerii najpewniej przekroczyła linię bramkową, zanim ekspediował ją Leon Balogun. Polacy domagali się uznania bramki, ale sędziowie byli niewzruszeni. Jeszcze przed gwizdkiem oznaczającym przerwę ładnie z wolnego przymierzył Lewandowski, jednak Uzoho sparował piłkę na róg. Od początku drugiej połowy szansę dostali Artur Jędrzejczyk i Bartosz Białkowski, który w wieku 31 lat zadebiutował między słupkami "Biało-Czerwonych". Błysnął ofensywną akcją lewą flanką Kamiński, po czym Jacek Góralski huknął z 25 m, ale w środek bramki. Później Orły miały stuprocentową okazję po serii szybkich, krótkich podań po ziemi: Piotr Zieliński zagrał do "Lewego", ale ten z bliska trafił w Uzoho. W 60. min Kamiński podłożył nogę szarżującemu w polu karnym Mosesowi i sędzia podyktował karnego. Kopnięciem po ziemi w lewy róg na bramkę zamienił go sam poszkodowany. Bardzo szybko wyrównać mógł Artur Jędrzejczyk, który po rzucie wolnym uderzył głową w kozioł, jednak piłka przeszła minimalnie nad poprzeczką. W ramach oszczędzania energii Lewandowskiego, trener Nawałka zdjął po 66 minutach naszego kapitana, by ponownie sprawdzić Jakuba Świerczoka. Próbował dwa razy Zieliński, z dystansu, a później z pola karnego. Bliski zdobycia bramki był też na sześć minut przed końcem Grzegorz Krychowiak, który przyjęciem na klatkę zgubił kryjącego, by ładnie uderzyć z woleja, lecz minimalnie niecelnie. "Krycha" mógł się tylko złapać za głowę. Jeśli można było mówić o zwycięzcach z tej potyczki w naszym obozie, to na pochwały zasłużył Kurzawa, którego stałe fragmenty zamieszania siały sporo zamieszania. Nie spalił się też Zieliński, choć mógł być aktywniejszy w I połowie. Mimo zimna we Wrocławiu nie zawiedli kibice. Już na długo przed otwarciem bram oblegali stadion, a dwie godziny przed pierwszym gwizdkiem zaczęli go zapełniać. Doping, jak na warunki kadry, gdzie nie ma "młyna" był znakomity. Było "Wszyscy wstają i śpiewają!", a później chóralne: "Polska! Biało-Czerwoni", a po stracie gola: "Jesteśmy z wami, Polacy!". Po końcowym gwizdku sędziego nie było gwizdów z trybun. Orły mają wygrywać w czerwcu na MŚ. Mecz towarzyski we Wrocławiu: Polska - Nigeria 0-1 (0-0) Bramka: 0-1 Victor Moses (62. z karnego). Polska: Fabiański (46. Białkowski) - Piszczek (46. Jędrzejczyk), Glik, Kamiński - Frankowski (86. Kędziora), Linetty (18. Góralski), Krychowiak, Zieliński, Kurzawa - Lewandowski (66. Świerczok), Kownacki (72. Milik). Nigeria: Uzuoho - Shehu (78. Ebuehi), Ekong, Balogun (74. Omeruo), Idowu - Moses, Ndidi, Obi (64. Onazi), Iwobi (59. Musa) - Iheanacho (82. Ogu), Ighalo (89. Simon). Sędziował: Michael Oliver z Anglii. Żółta kartka: Obi. Widzów: 41 208 Zobacz raport meczowy Z Wrocławia Michał Białoński i Waldemar Stelmach MŚ Rosja 2018 - sprawdź!