Polska - Niemcy. Wesoła atmosfera na konferencji. Szczęsny nabijał się z Krychowiaka
Tego nikt z dziennikarzy obecnych na przedmeczowej konferencji prasowej się nie spodziewał. Kiedy Grzegorz Krychowiak mówił łamaną polszczyzną z francuskim akcentem znaną z przemówień Henryka Kasperczaka, Wojciech Szczęsny nie wytrzymał i... rozpłakał się ze śmiechu. Uspokoił się dopiero po kilkudziesięciu sekundach.
Zapraszamy na relację tekstową LIVE z meczu Polska - Niemcy (początek w sobotę o 20.45)
Relacja LIVE z meczu Polska - Niemcy dla urządzeń mobilnych
Transmisja telewizyjna w Polsacie i Polsacie Sport.
Krychowiak opowiadał o przygotowaniach do spotkania. - Szykujemy się do tego meczu jak do każdego innego. Różnica jest tylko taka, że gramy z aktualnym mistrzem świata, faworytem nie tylko dzisiejszego spotkania, ale też całej grupy - mówił piłkarz Sevilli.
Później było już dużo poważniej. Nawałka zapewniał, że jego piłkarzy nie zeżrą nerwy i na boisku pokażą pełnię swoich umiejętności. - Zawodnicy znakomicie radzą sobie z presją już od początku zgrupowania. W ich oczach nie ma lęku ani strachu. Wszyscy jesteśmy gotowi do walki. Niemcy mają znakomitą drużynę, ale my też mamy piłkarzy światowej klasy - przekonywał Nawałka.
Selekcjoner już od dawna ma plan na to spotkanie, ale podczas spotkania nie chciał zdradzić, czy Polacy zaczną mecz defensywnie. - Mamy gotową strategię. Od pierwszego dnia doskonaliliśmy ją. Nie będziemy zdradzać szczegółów, czy zaczniemy nieco cofnięci, czy zaatakujemy od początku. Ważne jest, żebyśmy zakończyli mecz w dobrych nastrojach. Cieszy mnie, że podczas zgrupowania zrobiliśmy postępy jeśli chodzi o taktykę, fizycznie wyglądamy bez zarzutu.
Swoje trzy grosze dorzucił też roześmiany na początku konferencji Wojciech Szczęsny. - Nie czuję presji dlatego, że nigdy nie wygraliśmy z Niemcami, większe emocje wywołuje u mnie fakt, że zagramy o trzy punkty z mistrzami świata - rozpoczął bramkarz Arsenalu Londyn.
Jego zdaniem sobotni mecz będzie zupełnie inny niż ten z Gdańska sprzed trzech lat, kiedy na otwarcie PGE Areny zremisowaliśmy 2-2. - Było to dla nas pechowe spotkanie, bo prowadziliśmy 2-1 do końca, a gola straciliśmy w doliczonym czasie gry. Nie pamiętam do końca, jakim graliśmy składem, ale na pewno sporo on się różni. Liczę na zbliżony wynik i większą koncentrację w obronie w końcówce meczu - zakończył.
Autor: Krzysztof Oliwa
Doradź Nawałce! Na lewej pomocy powinien wyjść ....
Do bramki najlepiej wstawić... Kliknij!
Na lewej obronie najlepszy będzie ...
Wyrażaj emocje pomagając!
Grupa Interia.pl przeciwstawia się niestosownym i nasyconym nienawiścią komentarzom. Nie zgadzamy się także na szerzenie dezinformacji.Zachęcamy natomiast do dzielenia się dobrem i wspierania akcji „Fundacja Polsat Dzieciom Ukrainy” na rzecz najmłodszych dotkniętych tragedią wojny. Prosimy o przelewy z dopiskiem „Dzieciom Ukrainy” na konto: 96 1140 0039 0000 4504 9100 2004 (SKOPIUJ NUMER KONTA).
Możliwe są również płatności online i przekazywanie wsparcia materialnego. Więcej informacji na stronie: Fundacja Polsat Dzieciom Ukrainy.