Interia: Witam trenera, który był najbliżej pokonania Niemców. Franciszek Smuda: - Dzień dobry, faktycznie, byłem blisko, ale się nie udało. Ta pechowa 94. minuta i gol na 2-2. Liczę na to, że ta sztuka wyjdzie Adamowi Nawałce. Niemcy zdziesiątkowani kontuzjami. Możemy się tym pocieszać? - Oczywiście, to już nie będą te Niemcy, które pobiły wszystkich na mistrzostwach świata. Wówczas byli zgrani, świetnie funkcjonowali. Pamiętajmy jednak, że Niemcy mają zawsze niesamowity potencjał. Młodzi zawodnicy, którzy będą wprowadzani to nie będą kelnerzy, tylko piłkarze o wysokich umiejętnościach, którzy będą w stanie zastąpić tych, których brakuje, bądź tych, którzy już odeszli. Dlaczego akurat Niemcy? Na czym polega ta klątwa, że są jedyną drużyną, której nigdy nie pokonaliśmy? - Mają zakodowaną walkę do końca. Przez 90 minut kieruje nimi tylko jedna myśl - odnieść zwycięstwo. Oni nigdy nie zadowalają się remisem, interesuje ich tylko wygrana. - Na szczęście coraz częściej widzę piłkarzy w naszej Ekstraklasie, którzy starają się w ten sposób myśleć. Tendencję mamy dobrą. Na dodatek w kadrze mamy zawodników, którzy grają w Bundeslidze. Nie tylko Kuba, "Piszczu" i Lewandowski, którzy dobry charakter z tej ligi przenoszą na reprezentację. Zagrałby pan bardziej defensywnie - z dwoma defensywnymi pomocnikami, czy stawiałby pan na atak? - W towarzyskim meczu w Gdańsku prowadziliśmy otwartą grę, poszliśmy na wymianę ciosów. To było widać, to mogło się kibicom podobać. Tym razem jednak gramy o punkty, więc musimy kalkulować. Nie chcę Adamowi Nawałce nic sugerować. Ja na pewno bym grał tak jak w każdym innym meczu. Za moich czasów kadra rozegrała tylko trzy mecze o punkty. W kwalifikacyjnych spotkaniach jest zupełnie co innego, bo zawsze masz okazję do rewanżu. Ja takiej okazji nie miałem. Tylko trzy mecze, nie poszło, więc wylot i do zmiany! Od strony motywacyjnej Niemcy nie są w tak dobrej sytuacji jak my. W lipcu zostali mistrzami świata, gra przeciw Polsce nie jest dla nich wielkim wyzwaniem. - Sądząc po meczu towarzyskim, jaki rozegraliśmy w 2011 roku w Gdańsku, zauważyłem, że nasi chłopcy lubią grać z Niemcami. Wtedy się nie udało, ale uważam, że choć raz trzeba tego rywala pokonać! - Pamiętajmy, że w tych eliminacjach jest dużo łatwiej awansować. Dwie drużyny wchodzą na mistrzostwa Europy z automatu, a trzecia gra w barażach. Możliwości są duże. Jest pan optymistą przed sobotą? - Czy jestem optymistą? Gramy u siebie, a to już jest spory handicap. Mamy szansę tym razem pokonać Niemców. Rozmawiał: Michał Białoński Zapraszamy na relację na żywo z meczu Polska - Niemcy! Początek 11 października o 20.45 Relację można również śledzić na urządzeniach mobilnych Kto wygra: Polska czy Niemcy? Doradź Nawałce! Na lewej pomocy powinien wyjść .... Do bramki najlepiej wstawić... Kliknij!Na lewej obronie najlepszy będzie ... Panie Adamie, atak powinien wyglądać tak!