Zobacz terminarz i tabelę grupy D el. Euro 2016 Żeby zobaczyć na żywo w akcji mistrzów świata z Brazylii, na Stadion Narodowy w Warszawie przyszło prawie 57 tysięcy kibiców. Mieli oni ogromny powód do zadowolenia, bo Polacy pierwszy raz w historii pokonali reprezentację Niemiec. - Wszyscy tam są bardzo groźni. To bardzo dobra drużyna. Nawet taki Boateng może pójść do przodu i stworzyć problemy. Z tego powodu zawsze musisz być skoncentrowany i tak zagraliśmy - mówił w strefie dla mediów Szukała, zapytany przez Michała Białońskiego, dziennikarza Interia.pl, którego zawodnika rywali najtrudniej było upilnować. - Wiedzieliśmy, że możemy coś osiągnąć i wierzyliśmy w siebie przed meczem. Cieszymy się, że tak się on zakończył, co jest bardzo ważne w kontekście atmosfery i następnych pojedynków eliminacyjnych. Jesteśmy zadowoleni, tym bardziej, że mierzyliśmy się z najlepszą drużyna na świecie, co było widać. Mieliśmy trochę szczęścia, ale grając przeciwko takiemu rywalowi musisz je mieć, a sami wykorzystaliśmy swoje okazje - stwierdził obrońca Steauy Bukareszt. "Biało-czerwoni" w konfrontacji z mistrzami świata zostawili wiele zdrowia na boisku. - Serce też biegało, wszyscy walczyli. Szacunek dla całej drużyny - to było fantastyczne, co zrobiła na boisku. Już po 45 minutach było bardzo trudno, bo Niemcy dobrze grali w piłkę, ale pokazaliśmy, że jesteśmy w w stanie "zasuwać" przez cały mecz - powiedział Szukała. - Z taka drużyną trzeba grać inteligentnie. To, że staliśmy z tyłu i się broniliśmy, nie oznaczało, że się boimy. Graliśmy bardzo inteligentnie i wykorzystaliśmy nasze kontry. Wynik 2-0 jest super dla Polski i dla nas - dodał.