Partner merytoryczny: Eleven Sports

Polska musi to wykorzystać. Kluczowa przewaga nad Austrią w Euro 2024

Po dobrym choć przegranym meczu z Holandią, Polska musi wygrać z Austrią, jeśli chce utrzymać swoje szanse w turnieju. Już teraz trzeba myśleć o tym, co może wpłynąć na grę zarówno Biało-Czerwonych jak i ich rywali. Okazało się, że w jednym bardzo istotnym aspekcie w kontekście turnieju Polacy mają sporą przewagę. Podopieczni Michała Probierza powinni z tego skorzystać.

Adam Buksa, Nicola Zalewski, Piotr Zieliński
Adam Buksa, Nicola Zalewski, Piotr Zieliński/SINA SCHULDT / DPA/AFP

Przed Polakami wielka szansa. Kibice po meczu z Holandią mogli z czystym sumieniem powiedzieć, że "naprawdę nic się nie stało", bo gra reprezentacji mogła cieszyć oko. Według Wojciecha Szczęsnego to zasługa Michała Probierza, który pozwala kadrowiczom na dużą dowolność w kwestii gry. 

Polska ma sporą przewagę nad Austrią

Polska grupa określana jest mianem grupy śmierci - Polacy, żeby z niej wyjść, musieli zmierzyć się z Holandią, a przed nimi jeszcze mecze przeciwko Francji i drużynie typowanej na czarnego konia turnieju, czyli Austrii. To właśnie z tym drugim zespołem Biało-Czerwoni zmierzą się już w piątek, 21 czerwca o godzinie 18:00.

Łukasz Glikiewicz sprawdził nastroje kibiców przed i po meczu Polska - Holandia. WIDEO/INTERIA.TV/INTERIA.TV

To właśnie czas daje przewagę Polakom. Wszystko przez rozplanowanie meczów w naszej grupie. Spotkanie Austria - Francja odbędzie się w poniedziałek, 17 czerwca, o godzinie 21:00. To oznacza, że grupowi rywale zakończą je około godziny 23:00. Będą mieli o wiele mniej czasu na regenerację.

30 godzin więcej. Probierz musi to wykorzystać

Polacy będą mieli aż 30 godzin więcej na regenerację między spotkaniami. To co najmniej jeden trening więcej z nastawieniem na grę przeciwko kolejnemu rywalowi i możliwość dalszego rozpracowywania przeciwnika w skupieniu się tylko na nim. Austriacy nie będą mieli tego komfortu w poniedziałek i przygotowania do meczu z Polską rozpoczną dopiero we wtorek. 

Jeśli piłkarze Probierza chcą wyjść z grupy, muszą pokazać więcej niż ładną grę. Wykorzystanie mniejszych lub większych problemów rywali to klucz do sukcesu. Oby odpoczynek zrobił dobrze całej reprezentacji, do której zresztą już niebawem mogą powrócić Robert Lewandowski i Paweł Dawidowicz

Reprezentacja Polski i Michał Skóraś w kółeczku/CHRISTOPHE SIMON/AFP
Adam Buksa/JOHN MACDOUGALL/AFP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem