"Mam nadzieję, że do tego nie dojdzie. Przyjechaliśmy tu grać, a nie na wycieczkę. Niestety, jeśli boisko do soboty będzie wyglądać tak jak teraz, to mecz z Estonią może się nie odbyć" - martwi się asystent Leo Beenhakkera, Dariusz Dziekanowski, cytowany przez "Dziennik". Odkąd nasi piłkarze przylecieli na zgrupowanie w Hiszpanii, cały czas leje jak z cebra. Dopiero w środę zaczęło świecić słońce, ale nic to nie zmieniło. Boisko nie nadawało się do gry. "Na siłę pewnie można byłoby zagrać sparing z Xerez, ale z piłką nożną to pewnie nie miałoby nic wspólnego. A poza tym nie chcieliśmy niszczyć murawy. Przecież na samym obiekcie mamy zagrać dwa oficjalne mecze międzypaństwowe" - wyjaśnia Dziekanowski.