El. Euro 2020 - sprawdź sytuacje w "polskiej" grupie - Na pewno były jakieś mankamenty w naszej grze, ale idziemy do przodu, bo mamy jakość i potencjał, żeby grać dobrze - mówił na gorąco po spotkaniu Piotr Zieliński. Pomocnik Napoli cieszył się, że awans na Euro 2020 Polacy świętowali przed własną publicznością. - Poza meczem z Austriakami dobrze się nam tutaj grało i z przyjemnością zawsze wracamy do Warszawy, bo występy tutaj to coś wyjątkowego. Trzeba docenić naszą publiczność. Każdy kto przyjeżdża, jest pod wrażeniem - przyznaje Zieliński. Na murawie wielkiej euforii nie było, ale w szatni zawodnicy ponoć świętowali. - Było wesoło: przyśpiewki, radość, "Grosik" jak zawsze włączał jakieś piosenki - przyznaje Zieliński. To jeszcze nie koniec eliminacji, bo Polaków czeka jeszcze wyjazdowe spotkanie z Izraelem oraz u siebie ze Słowenią. - Musimy zrobić jeszcze dwa kroki, by zakończyć eliminacje na pierwszym miejscu. Czekają nas dwa trudne mecze - uważa Zieliński. Z Warszawy PJ