We wtorek na INEA Stadionie w Poznaniu Polacy w towarzyskim spotkaniu zmierzą się z Irlandią (początek, godz. 20.45). Rywale "Biało-czerwonych" do stolicy Wielkopolski przylecieli w doskonałych nastrojach, gdyż debiut O'Neilla w roli selekcjonera wypadł dużo bardziej okazale niż Adama Nawałki. Piłkarze z Zielonej Wyspy w Dublinie pokonali Łotwę 3-0. - Naprawdę zagraliśmy fantastyczne spotkanie. Byłem bardzo zadowolony z tego co pokazaliśmy, ale są jeszcze pewne rzeczy do poprawienia. Jutro spodziewam się jednak zupełnie innego spotkania niż z Łotwą, choćby z racji tego, że to Polska będzie gospodarzem. Sam jestem ciekaw, jak będzie wyglądał ten mecz - mówił selekcjoner Irlandczyków. Jak dodał, w jego zespole nie ma poważniejszych kłopotów kadrowych. Zgrupowanie po meczu z Łotwą opuścił kontuzjowany Andy Reid. O'Neill przyznał, że skład na mecz z Polska ma już prawie gotowy. - Pewne decyzje podejmę jutro rano, ale zmiany na pewno będą, głównie w bloku obronnym. Widzę, że zawodnicy mają ogromne parcie, aby znaleźć się w wyjściowej jedenastce. Chcę też przetestować pewne ustawienia - przyznał szkoleniowiec. Jego zdaniem polscy piłkarze zagrają pod dużą presją i na pewno będą chcieli zmazać plamę po piątkowej porażce ze Słowacją. - Niewątpliwie mecz ze Słowacją był mocno rozczarowujący, szczególnie dla kibiców. Polska zawsze miała świetnych piłkarzy, a kilka tygodni temu wciąż walczyła o awans do mistrzostw świata. Dlatego ten mecz będzie dla nas ciekawym wyzwaniem - ocenił O'Neill. Obecny na konferencji najbardziej doświadczony z irlandzkich piłkarzy Robbie Keane przyznał, że po objęciu posady przez nowego selekcjonera wokół reprezentacji zapanowała bardzo dobra atmosfera. - Wszyscy się ucieszyli z tej nominacji, widać, że jest wielki entuzjazm. Mam nadzieję, że to się nie zmieni po jutrzejszym spotkaniu. Ja natomiast bardzo się cieszę, że znów zagram w Poznaniu, bardzo dobrze pamiętam nasze mecze z mistrzostw Europy - podkreślił.