W starciu z Irlandią selekcjoner Jerzy Brzęczek postawił na Szczęsnego, inaczej niż cztery dni wcześniej w spotkaniu z Włochami w Lidze Narodów, gdy bronił Łukasz Fabiański. "Fabian" bardzo dobrze spisał się w tamtym starciu, ale szkoleniowiec już wcześniej poinformował, że w najbliższych meczach będzie rotował bramkarzami i każdy otrzyma szansę. W spotkaniu z Irlandią Szczęsny dał się pokonać raz. Nie był zachwycony tym faktem, ani postawą "Biało-Czerwonych". - Nie chciałbym wyciągać wniosków na gorąco, zostanie to zrobione później, już po analizie - mówił Szczęsny, cytowany na "Łączy nas piłka". - Na pewno musimy jednak poprawić grę. Nie był to nasz najlepszy mecz, ale zakończył się sprawiedliwym wynikiem, bo żadna z drużyn nie zasłużyła sobie na zwycięstwo - podkreślił nasz bramkarz. - Irlandczycy mieli dwa strzały na bramkę, jeden trafił prosto we mnie, a po drugim padł gol. Czasami jest tak, że broni się dziesięć strzałów na dziesięć, a czasami jeden na dwa. Taka jest piłka - powiedział. - Uznajmy, że ten mecz został po prostu rozegrany - stwierdził, co musi wystarczyć za całe podsumowanie. WS