"Przez te kilka dni, które dzielą nas od meczu z Portugalią można zrobić sporo i niewiele. Przez pierwsze dwa dni będziemy wyrównywać szanse. Kilku piłkarzy grało w swoich klubach po trzy mecze w ciągu tygodnia. Niektórzy regularnie, niektórzy wchodzili z ławki, niektórzy nie grali w ogóle. Trzeba teraz sprawić, żeby wszyscy byli na tym samym poziomie. Czego innego potrzebuje Garguła, a czego innego Matusiak" - powiedział selekcjoner reprezentacji Polski Leo Beenhakker w wywiadzie dla "Dziennika". "Polska i Portugalią są pod taką samą presją. Muszą wygrać. Program kolejek jest równie napięty dla wszystkich czterech drużyn. Teraz Portugalia gra z nami, Serbia z Finlandią, a za kilka dni my z Finlandią, a Portugalia z Serbią. Po tych meczach będziemy wiedzieć znacznie więcej" - podkreślił Holender. "Cristiano Ronaldo to najlepszy piłkarz Portugalii i jeden z najlepszych graczy świata. Ale szczerze mówiąc, nie ma to dla mnie żadnego znaczenia. Wszystko zależy tylko od nas. Stara prawda, którą często wam powtarzam, jest taka: im więcej czasu piłkę mamy my, tym mniej mają oni. Jeśli będziemy posiadali piłkę przez 60 minut, to Cristiano Ronaldo będzie miał tylko 30, żeby pokazać, co potrafi" - wyznał Beenhakker. "Gwarancji nigdy nie ma, że zagramy tak jak w drugiej połowie meczu z Rosją. Nie wiem tego po prostu. W przerwie mieliśmy trochę do pogadania, po meczu też. Trzeba im powtarzać regularnie, że potrafią grać. Jeśli zagrają tak jak w drugiej połowie z Rosją, mogą pokonać każdego. Powtarzam, każdego na świecie. Trzeba po prostu powiedzieć właściwe rzeczy we właściwym czasie. Trzeba do nich trafić, dotknąć czegoś wewnątrz nich. Przed meczem z Portugalią zamierzam znaleźć w każdym z nich coś takiego, co sprawi, że zagrają optymalnie" - podkreślił opiekun biało-czerwonych.