<a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-G-el-ms-europa-faza-grupowa,cid,601,rid,2731,sort,I">Eliminacje MŚ 2018 - sprawdź terminarz, wyniki oraz tabele!</a> - Spodziewaliśmy się trudnego meczu, graliśmy z bardzo dobrym przeciwnikiem. Mieliśmy gotowy plan gry wysokim pressingiem i też inne założenia, które dawały nam możliwości wyprowadzenia szybkiego ataku. W pierwszej połowie graliśmy bardzo konsekwentnie, co przełożyło się na wynik. W przerwie była bardzo duża koncentracja, pamiętaliśmy o tym, że po przerwie traciliśmy gole. Podstawowym założeniem było to, żeby dążyć do kolejnych goli. To się udało bardzo szybko, ale przypadkowa bramka samobójcza i to jeszcze taka, która zdarza się raz w karierze danego piłkarza, wprowadziła dużo nerwowości - ocenił po meczu Nawałka. Selekcjoner wytłumaczył też powód zmiany w przerwie meczu. Kontuzjowanego Arkadiusza Milika zmienił Karol Linetty. - W drugiej połowie chcieliśmy kontrolować grę w środku pola i utrzymywać się przy piłce. Nie udało nam się to. Straciliśmy kontrolę, Duńczycy stworzyli sobie kilka sytuacji. Ale dzięki temu, że zawodnicy włożyli dużo wysiłku, to wygraliśmy zasłużenie - dodał Nawałka, uzupełniając, że napastnik Napoli tuż po meczu pojechał ze lekarzem na badania kontuzjowanego kolana. - Dziś późno w nocy lub jutro będziemy wiedzieć, jak poważny jest jego uraz - uzupełnił selekcjoner. Nawałka dodał także, że nie planował w przerwie wprowadzić drugiego napastnika. - Nie kusiło mnie. Bardzo ważne było, żeby wpuścić dodatkowego pomocnika, żeby kontrolować drugą linię. Pomoc Duńczyków była bardzo okazała, czterech piłkarzy praktycznie grała w środku. Gdy Piotrek Zieliński i Grzesiek Krychowiak próbowali rozgrywać, byli dublowani przez rywali. Arek świetnie ich wspomagał, ale pozostali napastnicy, których miałem do dyspozycji to zawodnicy bardzo ofensywni, dlatego zdecydowałem się wpuścić Karola - zakończył Nawałka. Z Warszawy Krzysztof Oliwa