Jak powiedział w poniedziałek rzecznik dolnośląskiej policji Paweł Petrykowski, w związku z dużym zainteresowaniem kibiców wtorkowym meczem, w zabezpieczeniu widowiska będzie brało udział więcej niż zwykle policjantów. - Będą to funkcjonariusze różnych formacji, m.in. prewencji i policjanci drogówki, którzy będą rozstawieni w newralgicznych miejscach okolic wrocławskiego stadionu - mówił Petrykowski. Rzecznik dodał, że do zabezpieczenia meczu zaangażowany zostanie również policyjny śmigłowiec, a stadion zostanie dokładnie sprawdzony przez policyjnych pirotechników. Policja będzie współpracować również z innymi służbami, w tym ze Strażą Graniczną i Strażą Miejską. Rzecznik pytany o szczególne środki bezpieczeństwa, których wprowadzenie miałoby się wiązać z zamachami terrorystycznymi przeprowadzonymi we Francji, podkreślił, że kibice wchodzący na stadion będą poddawani dokładniejszej kontroli. Podczas towarzyskiego meczu Polska - Czechy na wrocławskim Stadionie Miejskim spodziewany jest komplet widzów, czyli ponad 40 tys. kibiców. W związku z piątkowymi zamachami terrorystycznymi w Paryżu spotkanie we Wrocławiu (wtorek, godz. 20.45) poprzedzi minuta ciszy, a piłkarze zagrają z czarnymi opaskami na rękawach koszulek. <a href="http://nazywo.interia.pl/relacja/polska-czechy,4327" target="_blank">Interia zaprasza na tekstową relację na żywo z tego meczu</a> <a href="http://m.interia.pl/na-zywo/relacja/polska-czechy,id,4327" target="_blank">Tutaj znajdziesz relację na żywo na urządzenia mobilne</a>