Polacy pokonali wymagających rywali, mimo że nie grali w najmocniejszym składzie. - Każdy z nas chciał udowodnić trenerowi i kibicom, że możemy wygrywać bez takich gwiazd jak Robert Lewandowski czy Grzesiek Krychowiak. Każdy z nas walczy o miejsce w składzie - podkreślał zawodnik Wisły Kraków. Wygrana z Czechami była świetnym zakończeniem roku, w którym Polacy przede wszystkim awansowali do Euro 2016. - Zakończyliśmy rok z przytupem i tylko można się z tego cieszyć - mówił Mączyński. Pomocnik reprezentacji błysnął przy trzeciej bramce dla Polaków. Nie miał wiele miejsca, ale idealnie wyczuł moment podania do Arkadiusza Milika. - I o to właśnie chodzi w piłce - czasem masz jedną sytuację i musisz ją wykorzystać. Mecz skończył się happy endem i w fantastycznych nastrojach wracamy do domu - przyznał zawodnik Wisły. Tak się składa. ze o sile kadry coraz bardziej zaczynają stanowić zawodnicy z krakowskich klubów. Oprócz Mączyńskiego przeciwko Czechom zagrał także Bartosz Kapustka. Pomocnik Cracovii zaliczył nawet asystę przy golu na 1:0. - Bartek to fajny chłopak. Ma potencjał i oby go wykorzystał. Na kadrze wszyscy trzymamy się razem i o to chodzi, by jeden drugiemu pomagał, bo tylko jako zespół możemy zajść daleko - zakończył Mączyński. Piotr Jawor