Bąk, który ma na swoim koncie 96 meczów w reprezentacji powiedział, że nie chce krytykować zespołu selekcjonera Jerzego Brzęczka, bo tak łatwiej, ale o ocenie rzeczywistości, a ta nie wygląda dobrze. "Nie chodzi o krytykę, ale powiedzenie prawdy. A prawda jest taka, że było słabo. W grze naszego zespołu były dobre tylko momenty, a to zdecydowanie za mało. Trudno znaleźć pozytywy. Skrzydła, które powinny być naszym motorem napędowym nie chodziły jak trzeba, środek pomocy też nie działał i do tego obrona złożona z zawodników Lecha Poznań też nie wyglądała najlepiej. Ma co układać Jurek i nad czym pracować, bo na tę chwilę wygląda to źle. Z drugiej strony - Adam Nawałka też nie miał dobrego początku, a później to zaskoczyło. Oby tak było teraz" - ocenił Bąk. Były piłkarz m.in. Olympique Lyon, RC Lens czy Austrii Wiedeń był tym bardziej rozczarowany postawą polskiego zespołu, że Czesi nie należą do najsilniejszych rywali. "To nie jest jakiś w tej chwili piłkarski potentat. Nie zagrali też wybitnego meczu. Widać było, że też są w przebudowie, że ich trener szuka optymalnych rozwiązań, a mimo wszystko potrafili z nami wygrać. Szkoda, bo można było ich pokonać i poprawić atmosferę wokół drużyny" - dodał. Bąk przyznał, że według niego jednym z większych problemów polskiej reprezentacji jest to, że powoływani piłkarze nie grają w swoich klubach. "Wiem jak to jest, bo też przez to przechodziłem. Kiedy nie grałem regularnie w klubie i przyjeżdżałem na kadrę, brakowało mi tej pewności siebie, ogrania, rytmu. Kiedy natomiast grałem w klubie, forma w reprezentacji była automatycznie wyższa. Tylko co na to może poradzić Jurek? Powołać innych zawodników, którzy grają? Z polskiej ekstraklasy? Ekstraklasa wygląda fajnie, rozgrywki są ciekawe, ale to nie ten poziom, co ligi zachodnie. Nie ten level" - ocenił. Podsumowując Bąk stwierdził, że liczy na lepszą grę w eliminacjach mistrzostw Europy, kiedy stawką będą punkty. "Nie chcę mówić, że mecze towarzyskie nie są ważne. Są ważne, bo budują pewność siebie i dobrą atmosferę, ale zawsze ważniejsze będą spotkania o punkty w eliminacjach do mistrzostw świata czy Europy. Czasu nie zostało dużo, ale jeszcze coś można zmienić, poprawić. Liczę, że będzie lepiej, bo co nam tak naprawdę zostało, jak nie wierzyć, że będzie lepiej? Nie można przecież machnąć ręką i się poddać" - zakończył Bąk. Autor: Mariusz Wiśniewski