- Mogliśmy ten mecz zagrać lepiej. Daliśmy z siebie dużo, graliśmy odpowiedzialnie aż do momentu czerwonej kartki, która wiele zmieniła. Mieliśmy kilka problemów, ale w osłabieniu trudno nam było odzyskać kontrolę, do tego musieliśmy przeprowadzać wymuszone zmiany - analizował na gorąco Duszan Bajević. Katem Bośniaków okazał się Robert Lewandowski, który zdobył dwie bramki i zanotował asystę. - To dobry zawodnik, jeden z najlepszych w Europie. Na pewno wszystko co osiągnął, osiągnął ciężką pracą - podkreśla. Bajević meczem z Polską żegna się z reprezentacją Bośni i Hercegowiny. Jego kadencja nie zostanie uznana za udaną z powodu braku kwalifikacji na mistrzostwa Europy. Szansę Bośniacy przegrali w barażu z Irlandią. - Byliśmy tym bardzo rozczarowani, to było dla na trudne doświadczenie. Ale z Polską i w poprzednim meczu z Holandią chcieliśmy dać z siebie wszystko, by zostać w dywizji A. Nasi gracze są bardzo zmęczeni fizycznie oraz mentalnie. Mamy tu 2-3 zawodników, którzy z trudem wytrzymywali tempo. Wszyscy fizycznie nie byli w najlepszej formie jeszcze przed meczem - podkreśla Bajević. - Nie chcę szukać wymówek, ale pewnych sytuacji nie mogliśmy uniknąć. Byliśmy zmuszeni do zmian, musieliśmy po 5-6 zawodników włączać do gry - dodał selekcjoner Bośniaków. Z Wrocławia Piotr Jawor