W środę z reprezentacją Polski rozstał się dotychczasowy trener Fernando Santos. Przyczyną dymisji Portugalczyka były słabe wyniki i niska pozycja w tabeli grupy eliminacyjnej do mistrzostw Europy. PZPN rozpoczął poszukiwania jego następcy. "Realny termin, kiedy te prace i poszukiwania mogą się zakończyć, to przyszły tydzień. 20 września będzie obradował zarząd PZPN-u w obecnej sytuacji wybór nowego selekcjonera będzie zarówno dla niego, jak i prezesa Kuleszy priorytetem" - powiedział sekretarz generalny związku Łukasz Wachowski. Tymczasem zbliża się kolejna tuta meczów w eliminacjach Euro 2024. Najbliższe spotkania polskich piłkarzy o punkty kwalifikacji Euro 2024 - z Wyspami Owczymi w Thorshavn i Mołdawią w Warszawie - są zaplanowane na 12 i 15 października, ale powołania dla piłkarzy muszą trafić do klubów dużo wcześniej. Reprezentacja Polski. Jakub Kwiatkowski o powołaniach na październikowe mecze Według niego ten deadline nie stanowi jednak większego problemu. "Oczywiście zawsze można wysłać powołania dla np. 40 czy 50 zawodników" - dodał. W pięciu występach eliminacyjnych pod wodzą Santosa Polacy wywalczyli sześć punktów i są na czwartej pozycji w grupie E, za Albanią - 10, Czechami - 8, ale tylko w czterech meczach, i Mołdawią - 8. Tak złego bilansu w jakichkolwiek kwalifikacjach nie mieli od 10 lat, a trzy wyjazdowe pojedynki o punkty przegrali poprzednio w latach 2008-09 u schyłku kadencji Leo Beenhakkera. W przypadku niewywalczenia awansu do przyszłorocznego turnieju w Niemczech dzięki zajęciu jednego z dwóch czołowych miejsc w grupie, a to wciąż jest możliwe, choć zależy już nie tylko od "Biało-Czerwonych", zapewne w marcu 2024 wystąpią oni w barażach. Zakwalifikują się do nich dzięki wysokiej pozycji w ostatniej edycji Ligi Narodów. Trener bez ogródek o sytuacji Santosa. "Został potraktowany jak idiota" Z różnych względów przy poszukiwaniach następcy Portugalczyka najwyżej stoją akcje polskich szkoleniowców. W rozmaitych spekulacjach najczęściej przewijają się kandydatury Marka Papszuna, który pozostaje bez pracy, a do niedawna z sukcesami prowadził Raków Częstochowa, Michała Probierza, który kieruje obecnie kadrą młodzieżową, a z szefem PZPN-u współpracował już także w Jagiellonii Białystok. W mediach pojawiają się też nazwiska Jana Urbana, który szkoli piłkarzy Górnika Zabrze, pracującego w Japonii Macieja Skorży, czy byłego selekcjonera Adama Nawałki, który był w kręgu zainteresowania Kuleszy przed wyborem Czesława Michniewicza. Reprezentacja Polski. Nie tylko Polacy w gronie kandydatów Nie oznacza to jednak, że obcokrajowcy nie są brani pod uwagę. W tym wypadku chodzi o Kostę Runjaica. Niemiecki szkoleniowiec był na short-liście Kuleszy już w styczniu 2022 roku, gdy trzeba było wybrać następcę Paulo Sousy. Ostatecznie funkcję otrzymał Michiewicz, choć Kulesza wprost przyznał, że Runjaic jest na jego liście zainteresowań. Kulesza przerwał milczenie. "Największe szanse mają..." Wówczas Runjaic pracował jeszcze w Pogoni Szczecin, której trenerem był przez blisko pięć lat (listopad 2017 - czerwiec 2022). Od ponad roku 52-letni Niemiec, urodzony w Wiedniu, jest szkoleniowcem Legii Warszawa. W zeszłym sezonie zdobył z klubem wicemistrzostwo oraz Puchar Polski. W tym sięgnął już po Superpuchar Polski i awansował z Legią do fazy grupowej Ligi Konferencji.