- Biegałem dzisiaj za piłką większość czasu. Można było zauważyć jakość w austriackiej drużynie i musimy szanować ten zasłużony punkt. Cieszę się, bo to chwila do zapamiętania. Rozegrałem 90 minut na własnym stadionie, w super atmosferze. Jako kolektyw pokazaliśmy jakość i dużą klasę - komentował na gorąco Bielik przed kamerami TVP. Polacy nie wygrali żadnego z dwóch wrześniowych spotkań. - Chciałoby się wygrywać zawsze i mieć komplet punktów, ale tak się nie da. Jeden punkt musimy szanować - przekonuje piłkarz Derby County. Jak Bielik zapatruje się na październikowe mecze z Łotwą i Macedonią Północną? - Nie chcę powiedzieć, że będą to drużyny z niższej półki, ale wymaga się od nas, żeby z takimi drużynami wygrywać. Oczekujemy sześciu punktów - zaznaczył młody pomocnik. 21-latek skomentował też swoją pozycję w reprezentacji. - Nigdy nie czułem się niepewnie. Wiem po co przyjechałem na kadrę. Chcę dołożyć swoją cegiełkę do awansu na Euro 2020 - zakończył Bielik.