Wśród czekających na reprezentację Polski kibiców w pierwszym rzędzie ustawiły się dwie sympatyczne fanki ubrane w biało-czerwone barwy. - Jestem z Piotrkowa Trybunalskiego, a na co dzień mieszkam w Dosze. Już od dwóch lat - mówi nam jedna z nich. - Ja z kolei w Katarze mieszkam już trzy lata. A pochodzę z Zielonej Góry - dopowiada druga. Czytaj także - Gorące przywitanie reprezentacji Polski. Czekali na nich nie tylko Polacy Mundial w Katarze: Nie jest tak strasznie, jak opisują I obie zgodnie przyznają, że gdy nadarzyła się okazja powitać w Dosze reprezentantów Polski, to ich obowiązkiem było przyjechać na miejsce. - Jesteśmy bardzo dobrej myśli przed mistrzostwami. Kibicujemy i mamy nadzieję, że wygramy - twierdzą optymistycznie. Nie mogliśmy nie zapytać mieszkanek Dohy o to, jak radzą sobie z gigantycznymi temperaturami i czy polscy piłkarze mogą mieć problem, by zaadaptować się do tutejszych warunków. - Da się przyzwyczaić, nie jest tak strasznie jak to opisują - mówią zgodnie nasze rozmówczynie. - Większość gorących dni spędzamy w klimatyzowanych pomieszczeniach. Zapraszamy! - śmieją się. Których z piłkarzy szczególnie chciały dziś zobaczyć? Tutaj nie mogło być zaskoczenia. - Czekamy na Lewandowskiego, jak chyba wszyscy - mówiły ze śmiechem polskie fanki. - Czekam także na Wojciecha Szczęsnego - dodała jedna z Polek. - Chciałabym ich wszystkich zobaczyć. Kibicujemy wszystkim naszym reprezentantom. Futbol to drużynowy sport i Lewandowski nie może sam wygrać mistrzostw. Wspieramy całą drużynę - kończą. Z Dohy Wojciech Górski, Interia Sport