Do poniedziałkowego południa w hotelu w Warszawie było już kilkunastu piłkarzy, kolejni systematycznie dołączają. Zbiórka wyznaczona jest do godz. 15, ale nie będzie wtedy jeszcze kompletu. - Ostatni stawi się Bartosz Slisz z klubu Atlanta United, prawdopodobnie wieczorem. On dopiero niedawno, w nocy polskiego czasu, wystąpił w meczu w lidze MLS - powiedział Emil Kopański, rzecznik prasowy reprezentacji Polski. Michał Probierz, selekcjoner "Biało-Czerwonych", powołał na zgrupowanie 27 piłkarzy, w tym Piątka, który ostatni raz wystąpił w zespole narodowym jeszcze podczas mistrzostw świata w Katarze. W tym czasie zawodnik był jeszcze na wypożyczeniu w Salernitanie. Napastnik do Serie A wszedł z przytupem. 1 lipca 2018 roku został sprzedany z Cracovii do Genoi za 4,5 mln euro. Przez pół roku w nowym klubie zrobił prawdziwą furorę. Strzelił 13 goli w samej lidze i został kupiony przez Milan za 35 milionów euro. W nowym zespole dodał dziewięć bramek w Serie A, ale na tym praktycznie się skończyło. Reprezentacja Polski. Krzysztof Piątek o tym, czego mu brakowało Po roku Piątek odszedł do Herthy Berlin za 24 miliony euro. Tam jednak nie pokazywał tego, co jeszcze niedawno. Był więc wypożyczany, najpierw do Fiorentiny, następnie Salernitany, a w lipcu ubiegłego roku bez kwoty odstępnego przeszedł do Basaksehiru. W Turcji przez 10 kolejek nie mógł nic strzelić, ale w końcu w spotkaniu z Ankaragucu w listopadzie ubiegłego roku zdobył dwie bramki. Od tego czasu już 13-krotnie pokonał bramkarza rywali w lidze. "Brakowało mi stabilizacji w ostatnim okresie, przez jakieś dwa-trzy lata. Na pewno moja forma na tym ucierpiała. Czuję się bardzo dobrze w Stambule. To piękne miasto. Jestem w dobrym klubie. Wydaje się mi się, że potrzebuje spokoju" - mówił Piątek w "Kanale Zero". "Biało-Czerwonych" czeka ostatni etap walki o awans do tegorocznych mistrzostw Europy w Niemczech. W półfinale swojej ścieżki barażowej podejmą 21 marca w Warszawie znacznie niżej notowaną Estonię, a w ewentualnym finale zagrają pięć dni później na wyjeździe z lepszym z pary Walia - Finlandia. W przypadku porażki w półfinale z Estonią, podopieczni Probierza zagrają 26 marca towarzyski mecz z przegranym z pary Walia - Finlandia.