W "Gramy dalej" Radosław Majewski mówił: O Chorwatach: To naprawdę ułożona drużyna. Potrafią przytrzymać piłkę, zwolnić akcję, a kiedy trzeba - przyspieszyć. A piję szczególnie do jednego zawodnika, który to potrafi, czyli do Luki Modricia. To jest pan piłkarz, to określenie idealnie do niego pasuje. Nie jest szybkościowcem, ale z piłką potrafi zrobić wiele. Nim trzeba się zachwycać. O Robercie Lewandowskim: Jedyne, co można w jego grze wyróżnić, to strzał w poprzeczkę i podanie, po którym Karol Świderski miał dobrą okazję. Na pewno z jego strony chcielibyśmy widzieć więcej. Grałem z nim wiele lat temu w Zniczu Pruszków i teraz zmienił styl, ale wtedy potrafił zagrać, cofnąć się. Moim zdaniem dla niego najlepszym partnerem w ataku jest właśnie Karol Świderski. Oni zawsze się odnajdują, zresztą widać jak oni się rozumieją nawet poza boiskiem. A właśnie ważne jest to zrozumienie. O straconej bramce: Jeśli chodzi o technikę strzału, to Modrić jest 10 na 10. To była idealnie uderzona piłka. Gdyby nawet Łukasz Skorupski stał w tym rogu bramki, to miałby problem z obroną. Nie miał szans tego wyciągnąć. O debiucie Mateusza Bogusza: Można powiedzieć, że przez Josko Gvardiola został wręcz zmiażdżony, choć może jednak bez przesady... Skoro trener Probierz w debiucie wystawił go od pierwszej minuty, to chyba na treningach wyglądał nieźle. Widać, że Bogusz próbuje różnych rozwiązań. O defensywie: Obecnie nie mamy takiego defensora, jakim był np. Kamil Glik, który potrafił się przepchnąć, wejść wślizgiem i odebrać piłkę. No może Janek Bednarek lubi grać blisko przeciwnika. Nie jestem jednak przekonany, że aż tak źle zagraliśmy dziś w obronie. Na pewno jednak selekcjoner z tyłu będzie jeszcze szukał optymalnego zestawienia. PJ