O ofercie Anglików poinformował na Twitterze jeden z najlepiej poinformowanych dziennikarzy świata, Gianluca Di Marzio. Dwa miesiące temu włoskie media pisały, że Napoli zaproponowało za Kiwiora 5 mln euro. Spezia nawet nie podjęła tego tematu, licząc na lepsze oferty za obrońcę, który czyni błyskawiczne postępy. Ze Słowacji za 2,2 mln euro Polak do Serie A trafił pod koniec lata ubiegłego roku. Spezia wykupiła go z MSK Żilina za 2,2 mln euro. W minionym sezonie Spezia zajęła 16. miejsce, Kiwior zagrał w 22. meczach. W czerwcu tak udanie zadebiutował w reprezentacji Polski, że z miejsca stał się kandydatem do pierwszego składu biało-czerwonych. O miejsce w samolocie do Kataru od tego czasu może być spokojny. W West Hamie na środku obrony Kiwior nie będzie miał wielu mocnych konkurentów do gry pierwszym składzie. Jest tam nielubiany przez kibiców Francuz Kurt Zouma, 32-letni Anglik Craig Dawson, o dwa lata starszy Nigeryjczyk Angelo Ogbonna i kontuzjowany Marokańczyk Nayef Aguerd. Ostatnio media donosiły, że "Młoty" interesowały się Niemcem Thilo Kehrerem z Paris Saint Germain, ale wyceniany jest on na ponad 20 mln euro. Polak jest opcją sporo tańszą. Jeśli transakcja dojdzie do skutku, a wszystko na to wskazuje, to Kiwior stanie się najdroższym polskim obrońcą w historii. Do tej pory był nim Kamil Glik, który w 2016 r. za 11 mln euro przeszedł z Torino do AS Monaco. Więcej kosztował Matty Cash, ale kiedy przechodził w 2020 r. z Nottingham Forest do Aston Villi za prawie 16 mln euro, to nie miał jeszcze bladego pojęcia, że kiedyś zagra w reprezentacji Polski.