Kończy się już powoli odliczanie do pierwszego meczu tegorocznych mistrzostw Europy w piłce nożnej. Do Niemiec powoli zjeżdżają się najlepsze reprezentacje na Starym Kontynencie i nie inaczej jest z "Biało-Czerwonymi". Podopieczni Michała Probierza mają za sobą ponad tygodniowe zgrupowanie w Warszawie. Nie brakowało wartościowych treningów, które dały efekt w postaci dwóch wygranych meczów towarzyskich. I to z nie byle kim, ponieważ gorsi od "Orłów" okazali się Ukraińcy oraz Turcy. W poniedziałek kibice z PGE Narodowego do domów wracali jednak z grymasem na twarzy. Najbardziej niepokoiło ich zdrowie Roberta Lewandowskiego. Kapitan zagrał niewiele ponad pół godziny, po czym usiadł na murawę i poprosił o zmianę. Oficjalny komunikat pojawił się we wtorek, w okolicach godziny 14:00. Niestety sprawdził się najgorszy scenariusz. "U Roberta Lewandowskiego doszło do naderwania mięśnia dwugłowego uda, które wykluczy go z udziału w pierwszym meczu. Robimy wszystko, by Robert mógł zagrać w drugim spotkaniu przeciwko Austrii" - przekazał lekarz kadry, Jacek Jaroszewski, na łamach laczynaspilka.pl. Kibice przywitali piłkarzy pod hotelem. Co za tłumy, fantastyczna atmosfera Jeszcze tego samego dnia "Biało-Czerwoni" opuścili Warszawę i udali się samolotem za naszą zachodnią granicę. Z ojczyzną na jakiś czas pożegnali się wspólnym zdjęciem z załogą na tle maszyny, którą polecieli do Niemiec. "Ruszamy do Hanoweru" - podpisał krótki filmik profil "Łączy nas Piłka". Podróż nie trwała długo. Zaledwie kilkadziesiąt minut później opublikowano kolejny materiał, tym razem przedstawiający przywitanie zawodników przed hotelem. Na miejsce przybyły tłumy kibiców. O spokój zadbała miejscowa policja. Na szczęście obyło się bez żadnych incydentów. Fani krzyczeli jedynie z radości, że mogli spotkać się z idolami. "Lewy sam bagaż dźwiga, zdrowy jest" - zauważyli od razu internauci. Jeżeli o kapitanie mowa, to nie opuszczał go dobry humor, co może zwiastować, że jego sytuacja nie jest wcale taka zła jak się spekuluje. Na razie mowa o tym, iż snajper FC Barcelona opuści jedynie mecz z Holandią. "Witamy w Niemczech. Bądźcie tam jak najdłużej - napisał inny z fanów. Polacy nie mieli szczęścia w losowaniu. Będzie trudno awansować z grupy I oby ostatnie zdanie sprawdziło się. Poza "Pomarańczowymi" (16.06), "Orły" zagrają w grupie z Austrią (21.06) oraz Francją (25.06), więc łatwo nie będzie.