Mieli wrócić w trumnie, a wrócili zachwyceni Sportowy świat wysoko ocenił największą sportową imprezę w historii naszego kraju. Nie wszystkie planowane inwestycje zrealizowano, ale aż 85 procent spośród blisko 700 tysięcy zagranicznych fanów wysoko oceniło organizację ME, a 92 procent było pod wrażeniem atmosfery w Polsce. Tuż przed turniejem brytyjska BBC ostrzegała przed rasizmem i kibolami, a były kapitan angielskiej reprezentacji Sol Campbell odradzał kibicom wyjazd do Polski i na Ukrainę, strasząc, że mogą "wrócić w trumnie". Wystarczyły trzy tygodnie piłkarskiej fety, aby główny specjalista ds. piłki nożnej BBC Phil McNulty wychwalał wspaniałą atmosferę na boiskach i poza nimi. Także inne zagraniczne media nie szczędziły Polsce pochwał, a dyrektor operacyjny UEFA Events Martin Kallen oznajmił, że mistrzostwa zakończyły się "sukcesem, dalece wykraczającym poza oczekiwania". Cieniem na wspaniałej atmosferze położyła się burda chuliganów w Warszawie przed meczem Polski z Rosją. Jednak mimo tego incydentu, nawet "Izwiestija" oceniając Euro napisała, że "Polska z Ukrainą ograły Austrię ze Szwajcarią", a więc organizatorów Euro 2008. Wygrana Polski, porażka naszej piłki Imponujące stadiony, znakomita atmosfera, a na boiskach wspaniałe widowiska i wysoki poziom. Cieszyłoby nas to o wiele bardziej, gdyby "Biało-czerwoni" nie odpadli z turnieju już po fazie grupowej. Po remisach z Grecją i Rosją przepadliśmy przegrywając z Czechami. Mecz w polskiej telewizji oglądało 16 mln widzów! Reprezentacji Franciszka Smudy nie udało się przekuć wielkiego wsparcia fanów na sportowy sukces. "Franz" pożegnał się z kadrą. Tytuł obronili Hiszpanie. Trzytygodniowy zacięty turniej zakończył najbardziej jednostronny finał w historii mistrzostw Europy - Hiszpanie pokonali Włochów 4-0. Najlepszym piłkarzem zarówno finału, jak i całych mistrzostw według UEFA był Andres Iniesta. Według 20 tys. internautów INTERIA.PL, którzy wzięli udział w ankiecie, zdecydowanie najlepszy był bramkarz mistrzów Europy Iker Casillas (29 procent, drugi Iniesta zebrał 16 procent). Aż sześciu piłkarzy podzieliło się koroną króla strzelców - po trzy gole zdobyli: Włoch Mario Balotelli, Rosjanin Alan Dżagojew, Niemiec Mario Gomez, Chorwat Mario Mandżukić, Portugalczyk Cristiano Ronaldo i Hiszpan Fernando Torres. Sensacje, wpadki i irlandzki śpiew Co było największą sensacją turnieju? Kto najbardziej rozczarował, a kto wzruszył? Ogromnym zaskoczeniem fazy grupowej był awans Grecji i Czech i odpadnięcie Rosji, która turniej rozpoczęła od rozgromienia Czechów 4-1, a w ostatnim sprawdzianie przed Euro spuściła lanie Włochom - późniejszym finalistom. Mistrzostwa zakończyły się klęską dla wicemistrzów świata - Holendrów. Przegrali wszystkie trzy spotkania i zajęli ostatnie miejsce w swojej grupie. Los Polski podzielił drugi gospodarz turnieju - Ukraina. Nastroje u naszych sąsiadów były jednak inne niż nad Wisłą. Tamtejsze media oceniły, że "Sbirna" pokazała prawdopodobnie najlepszy futbol w jej historii. W ostatnim meczu grupowym Ukraińcy musieli pokonać Anglików, ale przegrali 0-1. Węgierski sędzia Viktor Kassai skrzywdził Ukraińców nie uznając im gola, co obok wybryków kiboli, było największą wpadką Euro 2012. Kibice nie mogli narzekać na brak goli - w sumie padło ich 76, co oznacza 2,45 na jedno spotkanie. Który był najpiękniejszy? Balotellego, Ibrahimovica, Błaszczykowskiego czy Welbecka? Nie sposób wybrać. Nie ma za to wątpliwości, który moment mistrzostw był najbardziej wzruszający. Irlandia przegrywała z Hiszpanią 0-4 i była już bez szans na awans. Właśnie wtedy, w końcówce meczu, z tysięcy gardeł irlandzkich fanów popłynęła stara pieśń "The Fields of Athenry". To był najbardziej magiczny moment Euro 2012. Śląsk mistrzem Polski, Europa ucieka Po raz drugi w historii mistrzostwo Polski zdobył Śląsk Wrocław. Marzenia o podbiciu Europy prysły jednak równie szybko, co boleśnie (0-3 i 1-3 z Helsingborgs IF w 3. rundzie kwalifikacji LM i klęska 4-10 w dwumeczu z Hannoverem 96 w 4. rundzie kwalifikacyjnej LE). Wielki sukces w lidze odniósł Ruch Chorzów, który cieszył się z wicemistrzostwa. Trzecia była Legia Warszawa, która wcześniej wygrała Puchar Polski. Czwarte miejsce premiowane grą w pucharach zajął Lech Poznań. W przeciwieństwie do dwóch poprzednich sezonów, tym razem żaden z naszych zespołów nie przebił się przez rundy kwalifikacyjne. Najbliżej była Legia (w 4. rundzie przegrała 2-3 w dwumeczu z Rosenborgiem Trondheim), a "Kolejorz" i "Niebiescy" przepadli już w 3. rundzie. Królem strzelców Ekstraklasy został Łotysz Artjom Rudniew z Lecha, który zdobył w tym sezonie 22 gole. ŁKS i Cracovia zostały zdegradowane, a ich miejsce w Ekstraklasie zajęła Pogoń Szczecin i Piast Gliwice. Real zdetronizował Barcę Biorąc pod uwagę krajowe ligi, największym wydarzeniem minionego sezonu było przerwanie mistrzowskiej passy Barcelony przez Real Madryt. "Królewscy" pod wodzą Jose Mourinho po trzech latach oczekiwania odzyskali tytuł mistrzów Hiszpanii. Aż 44 lata na tytuł mistrza Anglii czekali fani Manchesteru City. Ich piłkarze zdobyli je w niesamowicie dramatycznych okolicznościach. Musieli wygrać, a tymczasem jeszcze w 91. minucie przegrywali 1-2! W drugiej minucie doliczonego czasu gry wyrównał Edin Dżeko, a w czwartej zwycięskiego gola zdobył Sergio Aguero. Wspaniały sezon w Niemczech miała Borussia Dortmund. Wielki udział w drugim z rzędu, a ósmym w historii tytule mistrzowskim, mieli Polacy - Robert Lewandowski, Jakub Błaszczykowski i Łukasz Piszczek. Piłkarze BVB potwierdzili dominację w Niemczech rozbijając Bayern Monachium 5-2 w finale krajowego pucharu. Do pełni szczęścia ekipie Juergena Kloppa zabrakło udanego występu w europejskich pucharach. Mistrzem Włoch został Juventus Turyn, który nie przegrał żadnego z 38 ligowych spotkań! We Francji wielkie pieniądze zainwestowane w budowę potęgi PSG nie wystarczyły na zdobycie tytułu. Mistrzostwo zdobyli piłkarze Montpellier. W starciu sensacyjnych finalistów Ligi Mistrzów Chelsea Londyn pokonała Bayern Monachium po rzutach karnych 4-3. Decydującą "jedenastkę" wykonał Didier Drogba - niekwestionowany bohater tego spotkania. W półfinałach odpadły FC Barcelona i Real Madryt, a więc zespoły, które przebrnęły przez poprzednie rundy, jak burza i typowano je na murowanych finalistów. W Lidze Europejskiej dominowały zespoły z Hiszpanii. W pierwszym półfinale Atletico Madryt pokonało Valencię, a drugim finalistą został Athletic Bilbao. Decydujące starcie było popisem Radamela Falcao, który strzelił dwa gole i poprowadził Atletico do zwycięstwa 3-0. Autor: Mirosław Ząbkiewicz <a href="http://www.podsumowanieroku.pl/">Weź udział w plebiscycie i wybierz najważniejsze wydarzenie 2012 roku!</a>