- Lipcowi - bo zamiast po mundialu wprowadzić komisarza do PZPN, zaczął grać z tymi cwaniaczkami w jednej drużynie. Pozwolił "Listkowi" na zatrudnienie jakiegoś "Latającego Holendra" - dodał były bramkarz reprezentacji Polski. - A Dudek? Pierwsza bramka - jego! Przy trzecim golu - chciał wyjść, a może nie chciał, sam nie wiem. To było żenujące - stwierdził Tomaszewski. - Po takim meczu można iść się upić, ale nie mogą tego zrobić piłkarze reprezentacji. Oni muszą zapomnieć o Finlandii i zagrać w środę z Serbią na swoim poziomie. W Bydgoszczy zagrali poniżej możliwości. W przerwie usłyszałem, że selekcjoner dokonał dobrych zmian. A przecież drużyna od początku wyszła w złym składzie i nawet trzy zmiany nie wystarczyć, aby to poprawić! - ocenił Orest Lenczyk trener lidera Orange Ekstraklasy BOT GKS Bełchatów. Zobacz galerię zdjęć z meczu Polska - Finlandia