Lista rzeczywiście robi wrażenie, zupełnie jakby Wyspy Owcze ogłosiły pospolite ruszenie i brały do reprezentacji każdego, kto tylko umie na wyspach prosto kopnąć piłkę. W kadrze farerskiej odnajdziemy zatem: nauczyciela (Teitur Gestsson), elektryków (Rene Shai Joensen, Joannes Kalsoe Danielsen), dilera w salonie samochodowym (Viljormur Davidsen) czy woźnego (Klaemint Olsen). Są tu budowlańcy, urzędnicy, wszystkie zawody świata. Świetnie to wygląda w prasie, zwłaszcza w kontekście możliwej porażki faworyta, takiego jak Polska. Gdy taki zespół przegrywa z nauczycielami, woźnymi czy dilerami samochodowymi, wówczas kompromitacja jest tym większa, a wymiar wyniku - większy. Sęk w tym, że to mocno naciągana teoria. Po pierwsze, Wyspy Owcze wcale nie wystawiają każdego, kto umie prosto kopnąć piłkę. Na archipelagu piłkę nożną uprawia 8 tys. zawodników, z czego prawie 6 tys. jest zarejestrowanych. A liczba mieszkańców wysp to niespełna 60 tysięcy osób. Mamy więc odsetek 10 procent piłkarzy wśród obywateli niezależnie od ich wieku. To tak, jakby w Polsce zarejestrowało się ponad 3 miliony piłkarzy. Tymczasem mamy ich w Polsce niespełna pół miliona. Lista ofiar Wysp Owczych jest długa. Polska kolejnym celem Piłkarze Wysp Owczych - amatorzy z wyboru A zatem na Wyspach Owczych jest spośród kogo dokonywać selekcji i w kadrze nie gra każdy urzędnik czy woźny, który się zgłosi. Grają najlepsi, którzy wykonują określone zawody, ale - to kolejny mit - nie dlatego, że muszą i nie mieliby z czego żyć, ale dlatego, że dokonali takiego wyboru. Viljormur Davidsen, kapitan farerskiej reprezentacji i jednocześnie diler z salonu samochodowego, w materiale Polsaty z Wysp Owczych użył nawet takiego ciekawego określenia: - Trzeba jakoś zagospodarować czas. Doszliśmy do wniosku, że nie ma sensu siedzieć bezczynnie cały dzień i czekać na mecz czy trening. Lepiej pracować. Wykonujemy jedną pracą i potem drugą, na boisku. Jego zdaniem, to bardzo pomaga odświeżyć głowę i skoncentrować się po pracy na piłce. Zresztą większość piłkarzy farerskich podkreśla, że pracuje, gdyż dlaczego miałaby tego nie robić? Piłka to też praca, ale już nie całe życie i dzięki takiemu podziałowi, pozostaje hobby. Nie ma nią znużenia, piłkarze z Wysp Owczych zachowują radość z gry w futbol, która jest tak charakterystyczna dla piłki amatorskiej. Pokazują, że ta radość nie musi się kończyć na profesjonalnym poziomie. I właśnie zachowanie tej radości jest groźne dla rywali. Umiejętności farerskich graczy bywają niższe niż u innych reprezentacji, ale sa przemnożenie przez ich spontaniczność. To stanowi silną broń. Najwspanialsza historia piłkarska trafia do kin. Ona jest jak baśń Transmisja meczu Wyspy Owcze - Polska w eliminacjach do Euro 2024 dostępna będzie w TV na kanale Polsat Sport Premium 1. Wyjazdowy mecz reprezentacji Polski będzie można oglądać też online live stream na Polsat Box Go. Przedmeczowe studio będzie można obejrzeć na wspomnianej platformie już od 18.00. Tekstowa relacja "na żywo" w Interii.