Najbardziej znaną siedzibą piłkarzy jest... hotel Monopol, wzniesiony w 1902 roku. Był położony dla nich w doskonałym miejscu, bo po drugiej stronie ulicy znajdował się dworzec kolejowy (dziś funkcjonuje już w innym miejscu). Wówczas piłkarze na mecze jeździli najczęściej pociągami więc lokalizacja była idealna. Po wielu latach przerwy, piłkarze znów dziś tam mieszkają. Już przed wojną odpoczywali tam piłkarze z Anglii Hotel ma bogatą historię. To tam na początku lat 20. nocował młody francuski kapitan Charles de Gaulle, to tam w 1936 roku odbyło się weselisko słynnego śpiewaka Jana Kiepury z Martą Eggerth, który przyjechał na nie pociągiem prosto z Wiednia. Wreszcie to tam zamieszkali w 1938 roku piłkarze angielskiej drużyny zawodowej Wolverhampton Wanderers, którzy przyjechali na mecz z reprezentacją Górnego Śląska. Zainteresowanie tamtym meczem było rekordowe. Bilety rozprowadzano na całym Śląsku, w przedsprzedaży można je było kupić m.in. w składzie likierów Bienia na Pocztowej w Katowicach, drogerii Predeloka w Tarnowskich Górach a także czy składzie tytoniowym Talarczyka w Rybniku. PKP zorganizowały na mecz osiem dodatkowych pociągów z całego Śląska, już na tydzień przed spotkaniem sprzedano 20 tys. biletów. Mecz był fantastyczny. Skończył się wynikiem 4-4 (hat-trick Ernesta Wilimowskiego), a goście na pożegnanie dostali pamiątki (m.in. płaskorzeźbę z węgla i specjalne albumy o Górnym Śląsku. Do dziś taki w zbiorach ma Marian Lubina, syn Pawła, przedwojennego reprezentanta Polski i kapitana związkowego reprezentacji Górnego Śląska. Najbliżsi rywale Polski - Szwedzi, tym razem wybrali hotel Vienna przy ul. Sokolskiej (w przeszłości często mieszkali tam siatkarze przed meczami Ligi Światowej w Spodku). Warto jednak pamiętać, że oni... też kiedyś w Monopolu mieszkali. - Tak było choćby w 1947 roku kiedy na mecz z reprezentacją Śląska przyjechał zespół IFK Norrköping ze słynnym Gunnarem Nordahlem w składzie, w latach 40. gwiazdą reprezentacji Szwecji a w latach 50. - AC Milan i AS Roma - wspomina Marian Lubina. Monopol wcale nie miał jednak... monopolu na goszczenie na Śląsku drużyn piłkarskich. Kiedy na towarzyski mecz z Ruchem Chorzów na Stadionie Śląskim w 1967 roku przyjechał Rapid Wiedeń (z trenerem Toni Ringerem, który przed wojną prowadził Ruch) wybrał nieistniejący hotel Polonia przy ul. Kochanowskiego - przypomina Marian Lubina. Imprezy w Pałacu Kawalera. Wilhelm II lubi to Osobna historia to ekskluzywny Pałac Kawalera w Świerklańcu (miejscowość w powiecie Tarnogórskim, ponad 20 km od Stadionu Śląskiego). To luksusowa rezydencja wybudowana przez rodzinę słynnych magnatów przemysłowych Donnersmarcków w tym samym czasie kiedy powstał hotel Monopol w Katowicach. Na polowania przyjeżdżał tam cesarz Wilhelm II. Właśnie w tym miejscu zamieszkali piłkarze Ajaksu Amsterdam z Johannem Cruyffem na czele kiedy przyjechali na mecze z Ruchem Chorzów w ramach Pucharu Miast Targowych w 1969 roku. Antoni Piechniczek, ówczesny obrońca Ruchu, był bardzo ciekaw jak Holendrzy przygotowują się do meczu. Okazało się, że nie przejmowali się zbytnio meczem. Humory im dopisywały [pierwszy mecz wygrali 7-0]. Ciągła impreza: niezdrowe jedzenie, nieustanna gra w karty. Nie przeszkodziło im to wygrać na Cichej 2-1, choć Cruyff wyleciał z boiska za kopnięcie Jerzego Wyrobka, z którym nie mógł dać sobie rady. Atmosfera luzu udzieliła się widocznie polskim piłkarzom, reprezentacja Polski gościła tam ponad 30 lat później. W 2003 roku wokół kadry zrobiło się głośno za sprawą wydarzeń właśnie w Świerklańcu. Tam pod wodzą trenera Pawła Janasa Polacy szykowali się do meczu z Węgrami. Tymczasem gruchnęła wieść, że do Pałacu Kawalera ktoś sprowadził prostytutki. Z kadrą pożegnali się kucharz i dwaj masażyści, na nich zrzucono winę... Przyjazdy wielkich drużyn sprawiały, że człowiek wpadał w szok zupełnie niespodziewanie. W 2000 roku zaniemówiłem kiedy na spacerze niedaleko hotelu Warszawa (potem przemianowanego na Novotel) spotkałem... Marcelo Lippiego. Słynny włoski trener prowadził wówczas Inter Mediolan, który przyjechał na pucharowy mecz z Ruchem. Samotnie przechadzał się po alejce przy hotelu... Nowsze czasy? Wiadomo: reprezentacja Ukrainy wybrała Pałac Kawalera. Anglicy spali w Monopolu (kiedy David Beckham wyglądał przez okno, fanki zebrane na ulicy piszczały!), Włosi i Węgrzy - we wspomnianym (dawnym hotelu Warszawa), a Duńczycy - w Qubusie. Paweł Czado