Przebywająca na zgrupowaniu w Grodzisku Wielkopolskim piłkarska reprezentacja we wtorkowe przedpołudnie przeprowadziła pierwszy trening pod okiem nowego selekcjonera Adama Nawałki. W zajęciach zabrakło tylko lekko kontuzjowanego bramkarza Wojciecha Szczęsnego.
Bramkarz Arsenalu Londyn wyszedł wprawdzie na boisko, ale już po kilku minutach zszedł do szatni z bólem kostki.
Jak wyjaśnił rzecznik prasowy Polskiego Związku Piłki Nożnej Jakub Kwiatkowski, uraz Szczęsnego nie jest groźny. - Wojtek po prostu rano poczuł ból, ale to nic poważnego - wyjaśnił.
Wychodzących na murawę stadionu w Grodzisku Wielkopolskim przywitała słoneczna i ciepła, jak na połowę listopada, aura. W zajęciach wzięło udział 25 zawodników, indywidualnie trenował tylko napastnik Marcin Robak. Piłkarz Pogoni Szczecin, który zastąpił kontuzjowanego Artura Sobiecha, jeszcze w poniedziałek grał mecz ligowy z Zagłębiem Lubin (1-1).
Pierwsze zajęcia były bardzo intensywne, a trener Nawałka już na samym początku starał się przekazać podopiecznym swoje założenia taktyczne.
Po kilkunastominutowej rozgrzewce, kadrowicze w dwóch grupach pod okiem selekcjonera i jego asystenta Bogdana Zająca pracowali nad dokładnością podań. Potem Nawałka "zajął" się obrońcami, a Zając - pomocnikami i napastnikami.
Na zakończenie treningu na połowie boiska selekcjoner zarządził grę wewnętrzną z udziałem 22 piłkarzy. Nawałka w krótkich, żołnierskich słowach nakreślał styl gry i bardzo żywiołowo reagował na błędy i złe zagrania swoich podopiecznych.
- Więcej dokładności i jakości, bo za dużo jest strat - głośno krzyczał szkoleniowiec. Po godzinie i 40 minutach zawodnicy udali się na odnowę.
W Grodzisku Wielkopolskim reprezentacja przygotowuje się do towarzyskich spotkań ze Słowacją (15 listopada we Wrocławiu) i Irlandią (18 listopada w Poznaniu).