Jak uczymy się w szkołach, Polska odzyskała niepodległość 11 listopada 1918 r., Estonia wyzwoliła się spod jarzma Imperium Rosyjskiego nieco wcześniej, bo 24 lutego tego samego roku. To wtedy dotychczasowa stolica Rewel dostała nową nazwę i stała się Tallinnem. Gdy Biało-Czerwoni grali pierwszy mecz w historii (18 grudnia 1921 r. - 0-1 z Węgrami) Estończycy założyli swoją federację piłkarską, mając już na koncie kilka spotkań z fińskimi i szwedzkimi sąsiadami przez morze. W 1923 r. oba związki, polski i estoński zostały w jednym czasie przyjęte do FIFA razem z Jugosławią, Łotwą, Czechosłowacją, Turcją i Urugwajem. Polska - Estonia już dziś, tj. w czwartek o godz. 20:45 na Stadionie Narodowym Początki nie były łatwe, Polacy na pierwszy mecz do Budapesztu jechali pociągiem III klasy przez 36 godzin, a na mecz z Rumunią w Czerniowcach (dziś Ukraina) obrońca Jerzy Bułanow pojechał na paszporcie kolegi, bo swojego polskiego nie miał. Był Rosjaninem! Stolicą polskiej piłki nożnej był Lwów, ale reprezentacja pierwszy mecz w tym mieście rozegrała dopiero 2 września 1923 r. Na stadionie Czarnych podjęliśmy Rumunię (1-1), a bardziej od remisowego rezultatu istotna była osoba niemieckiego arbitra. Karl Koppehel był wtedy numerem 1 na świecie, takim ówczesnym Szymonem Marciniakiem. Był również kimś w rodzaju ambasadora niemieckiej federacji, a więc jego obecność w gościach u raczkujących polskiej federacji była próbą nawiązaniu kontaktów z niemieckim sąsiadem. Próbą nieudaną, politycy postawili tamę, ale pierwszy krok został zrobiony. Zgoła inaczej wyglądały kwestie sędziowskie w międzypaństwowym dwumeczu, który odbył się pod koniec września. Polacy udali się na północ, by po raz pierwszy zmierzyć się z Finlandią i Estonią. Nasza delegacja liczyła jedynie 13 graczy, ponieważ w tym czasie odbywały się mecze o mistrzostwo armii polskiej, co uniemożliwiło wyjazd m.in. Henrykowi Reymanowi, legendarnemu graczowi Wisły i dzisiejszemu patronowi jej stadionu. Po raz pierwszy w krótkiej jeszcze historii reprezentacji zabrakło graczy Cracovii - "Pasy" udały się na tournée do Barcelony. Miało być o sędziach. Pierwszy mecz w Helsinkach z Finlandią (3-5) sędziował Estończyk August Silber, a kapitanem rywali był środkowy napastnik Verner Eklof. Dwa później był w Tallinie nastąpiła zmiana ról, kapitanem drużyny Estonii w meczu z Polską był...August Silber, a sędziował...Fion Verner Eklof. Ta iście szachowa roszada nie miała żadnego wpływu na obiektywizm arbitrów, którzy zdradzali "wręcz obsesyjne poczucie obiektywizm i troskę o życzliwą ocenę Polaków". Czy potrafimy sobie wyobrazić dziś taką sytuację? Czy możliwe do pogodzenia są role kapitana i sędziego? - zastanawiał się Andrzej Gowarzewski na łamach Encyklopedii Piłkarskiej "Fuji" tom 2 Biało-Czerwoni. Przegląd Sportowy w 40 numerze pisał o wyprawie do "Finlandji" i "Estonji" mieszając nazwy stare z nowymi - Helsinki/Helsingfors, Rewal/Tallinn. "Po pięciogodzinnej podróży statkiem estońskim "Wasa“, przyjechaliśmy wraz znanym nam sędzią Silberem oraz przyszłym sędzią zawodów w Rewlu p. Ecklöfem (tyms amym, który grał na środku ataku przeciw nam w Helsingforsie) do stolicy Estonji, Tallinu. Wszyscy z bardzo nielicznymi wyjątkami przechodziliśmy chorobę morską, ponieważ morze po ostatnich wiatrach było jeszcze niespokojne. Zawody same rozegraliśmy na boisku klubu sportowego K a l e f, towarzystwa nadzwyczaj bogatego, na czele zarządu, którego stoją minister wojny oraz szef sztabu generalnego, estońskiego. Boisko nie pokryte trawą, ziemiste, po ulewnych deszczach przedstawiało jedną, błotnistą kałużę, na której u nas nie pozwoliłby normalny sędzia na prowadzenie zawodów o mistrzostwo. O godz. 4’30 wyszły na boisko drużyny polska (koszulki czerwone, spodenki białe) i estońska (koszulki białe, spodenki czarne) ; po wyjściu każdej drużyny z osobna, muzyka grała hymn narodowy tego państwa, który odnośna drużyna reprezentowała, którego publiczność wysłuchała, stojąc z obnażonemi głowy. (...) Sędzia p. Ecklóf z Helsingforsu, tak samo jak i sędzia zawodów Polska - Finlandja p. Silber, mimo braku wielkich nazwisk, wykazali lepszą klasę, niż podziwiane dotychczas w Polsce wielkości i powagi międzynarodowe na tern polu. Obydwaj zupełnie bezstronni, orjentowali się dobrze w foulach i offsidach i potrafili utrzymać grę w granicach całkiem przyzwoitych. Po zawodach odbył się bankiet, w czasie którego wygłosili przemówienia reprezentanci związków piłki nożnej: estońskiego i polskiego, podkreślając znaczenie międzynarodowych zawodów dla stosunków sportowych polskoestońskich. Członkowie drużyny polskiej otrzymali od związku estońskiego (Jalpalli Liit) odznaki tegoż, delegat zaś PZPN wręczył estończykom proporzec o barwach narodowych. Następnego dnia byliśmy gośćmi posła Rzplitej w Rewlu p. Dobrzyńskiego, poczem o godz. 6 wieczorem odjechaliśmy do Polski, żegnani na dworcu kolejowym przez przedstawicieli związku estońskiego, poselstwa polskiego, militaire attache w Rewlu, sędziego Ecklófa oraz znanego lekkoatletę Jucewicza — drogą na Zemgale i Turmont, wróciliśmy do kraju 27 września b. r." Spotkanie zakończyło się pewnym zwycięstwem biało-czerwonych (4-1), po dwóch golach Władysława Kowalskiego i jednym Mieczysława Batscha oraz Wawrzyńca Stalińskiego. Honorową bramkę dla gospodarzy zdobył debiutant - Kazimierz Kaczor. Nie chodzi o znanego aktora filmowego i teatralnego, który wcielał się w takie serialowe postacie jak np.: Jan Serce (tytułowa rola), Leon Kuraś w "Polskich drogach" czy dźwigowy Zygmunt Kotek w "Alternatywach 4". Zbieżność imienia i nazwiska jest bowiem przypadkowa. Kazimierz Kaczor piłkarz - zwany przez kolegów "Kaczką" - był obrońcą Wisły Kraków i 3-krotnie zagrał w drużynie narodowej. 25 września 1923 r. Estonia - Polska 1-4 (0-2) 0-1 - Mieczysław Batsch (20), 0-2 - Władysław Kowalski (38), 0-3 - Władysław Kowalski (65), 0-4 - Wawrzyniec Staliński (77), 1-4 - Kazimierz Kaczor (samobójcza, niektóry źródła przyznają gola Ernstowi-Aleksandrowi Joll) (83) Sędziował: Verner Eklof (Szwecja) Widzów: 4 000 Estonia: August Lass - Arnold Pihlak, Georg Vain - Elmar Kaljot, Bernhard Rein, Harald Kaarman (46. Eugen Einman) - Eduard Maurer, Heinrich Paal, Vladimir Tell, Oskar Upraus, Ernest-Aleksandr Joll. Polska: Mieczysław Wiśniewski - Władysław Olearczyk, Kazimierz Kaczor - Marian Spoida, Stefan Śliwa, Witold Gieras - Józef Słonecki, Mieczysław Batsch, Wawrzyniec Staliński, Władysław Kowalski, Juliusz Miller. Maciej Słomiński, INTERIA