O godzinie 17.00 w Dosze rozpocznie się mecz reprezentacji Polski z Meksykiem. W kontekście rywalizacji na mistrzostwach świata w Katarze to spotkanie może okazać się dla nas kluczowe. Na murawie spotkają się dwie jedenastki, które eksperci oceniają jako będące na tym samym poziomie. Przed meczem Polacy przegrali jednak już pierwszą bitwę - tą, która będzie miała miejsce na trybunach. Tam fani z Ameryki Środkowej będą mieli kilkunastokrotną przewagę. Meksykańska fala zalała stadion Rozgrywany na stadionie 974 mecz będzie kluczowy dla obu reprezentacji. Doping z trybun może więc okazać się bezcenny. Tu jednak zdecydowaną przewagę będą mieli Meksykanie. Już przed meczem widać było, że katarski obiekt zostanie zalany przez ludzi w zielonych koszulkach z orłem na piersi. - Do Kataru przyjechało nas trzydzieści tysięcy. Dziś na stadionie będzie słychać tylko nas - mówili nam meksykańscy kibice, których spotkaliśmy zmierzając na stadion. Uzbrojeni w sombrero, trąbki i bębny całkowicie zdominowali okolice stadionu. Polakom zostaje walka na murawie Polaków niestety było niewielu. Trudno przypuszczać, aby łącznie było ich na stadionie więcej niż tysiąc. Chociaż zdarzały się ciekawe przypadki, jak fani, którzy ubrali się w... strój Świętego Mikołaja. Na trybunach kilkunastokrotną przewagę będą mieć jednak Meksykanie. Polskim piłkarzom zostaje więc udowodnienie swojej wyższości na murawie. Z Dohy Sebastian Staszewski, Interia