"Mecz legend", który miał się odbyć 5 października na Polsat Plus Arenie w Gdańsku miał być wielkim wydarzeniem. Organizatorzy stopniowo podgrzewali atmosferę ogłaszając kolejnych uczestników. To nie tylko słynni niegdyś piłkarze z Johnem Terrym zwycięzcą Ligi Mistrzów w barwach Chelsea na czele. Poza nim mieli zagrać m.in. Patrice Evra, Luis Garcia, Theo Walcott, Marcin Wasilewski, Flavio Paixao, Michał Pazdan itd., a ambasadorem wydarzenia został Sławomir Peszko, obecnie realizujący się jako trener II-ligowej Wieczystej Kraków. Organizatorzy pomyśleli również o najmłodszych, do których może niekoniecznie przemawiają gwiazdy z boisk piłkarskich sprzed lat. W "meczu legend" mieli wziąć udział również influencerzy: Tomanek, Gawronek, Qesek, Tromba, Poczciwy Krzychu i inni. Dochód z tego wydarzenia miał zostać przeznaczony na potrzeby 9-letniego Wojtka Feliksa z Opola, który swoją determinacją i radością życia inspiruje każdego, kto go pozna. Mimo że zmaga się z niskorosłością i obustronnym niedosłuchem i ma za sobą już trzy poważne operacje, i wiele męczących rehabilitacji ale to nie powstrzymuje go przed marzeniami i pasjami. Wojtek marzy o tym, by zostać strażakiem. Dziewięciolatek kocha piłkę nożną i nie wyobraża sobie życia bez sportu. To właśnie dlatego nie może go zabraknąć na Meczu Legend, gdzie będzie mógł przeżywać sportowe emocje na najwyższym poziomie. Niestety, obecna dramatyczna sytuacja w naszym kraju spowodowana powodzią zmusiła organizatorów do przełożenia "meczu legend" na nieznany na razie termin - "Dziennik Bałtycki" pisze o wiośnie 2025 r. Organizatorzy piszą o dramatach, które dotknęły wielu osób pracujących przy meczu, wiele z nich jest zmuszonych ratować dorobek życia. Firma Mogres, która organizuje ten mecz zdecydowała się przekazać 30 tys. złotych na pomoc ofiarom powodzi. Piękny gest, który należy w tych trudnych czasach bardzo docenić.