Polacy byli rozstawieni w pierwszym koszyku, ale losowania i tak mogło być bardziej pechowe. W drugim koszyku byli bowiem Niemcy, ale też np. silne reprezentacje skandynawskie. Mniej szczęście mieliśmy w dalszej fazie losowania, bo tak Macedonia, jak i Łotwa wydawały się być najmocniejsze w swoich koszykach. - Skład grupy zawsze mógłby być nieco inny, ale trzeba się zmierzyć z tym, co nam los dał. Zdarzały się już imprezy, gdy mówiliśmy, że na pewno wyjdziemy z grupy, a niekoniecznie tak było. Trzeba wyjśc na boisko i pokazać, że się zasługuje na grę w finałach - mówi Paweł Wojtala.Jego zdaniem Polska będzie faworytem do awansu. - Najgroźniejsza wydaje się być Austria, ale to nadal są spekulacje. Pamiętajmy, że nasza reprezentacja ma ostatnio regularnie problemy z zawodnikami niegrającymi w klubach, zobaczymy, jak to będzie wiosną wyglądało. To odciska później piętno w decydujących momentach czy finałach wielkich imprez - uważa były obrońca Lecha, Legii czy Widzewa.- Na pewno mamy dobrą grupę do awansu. Owszem, nie ma tu słabeuszy, którzy jednak i tak podnoszą swój poziom. Wygląda na to, że każdy zespół słabszy będzie mógł urwać komuś punkty. Ostatni mecz wlał trochę optymizmu w nasze serca, więc czekamy na to, co się stanie w przyszłym roku. Nie zastanawiajmy się jednak, z kim trzeba wygrać, bo trzeba z każdym, a na końcu mieć tyle punktów, by wystarczyło to na grę w finałach ME - kończy Wojtala.Andrzej Grupa