Temat reprezentacji Polski, a konkretnie funkcji selekcjonera, rozgrzał opinię publiczną do czerwoności w ostatnich dniach. W poniedziałek gruchnęła wiadomość, że z posadą trenera "Biało-Czerwonych" pożegnał się Jerzy Brzęczek, a już w czwartek poznaliśmy nazwisko nowego opiekuna Orłów. Szef PZPN-u na specjalnej konferencji prasowej ogłosił, że kadrę poprowadzi Portugalczyk Paulo Sousa. Decyzję Bońka postanowił skomentować Marcin Najman w mediach społecznościowych. "Nie jestem ekspertem od piłki nożnej, ale jeszcze zapłaczecie za trenerem J. Brzęczkiem, który wprowadził reprezentację na Euro. Lepsze jest wrogiem dobrego. Tyle, że ten nowy w niczym od Brzęczka lepszy nie jest. Bonito, oby się nie skończyło tak ja za Twojej trenerki w reprezentacji" - napisał "El Testosteron" na Twitterze. Ostatnie zdanie jest ewidentnie skierowane w stronę Bońka. Najman wypomniał obecnemu prezesowi PZPN-u jego krótką przygodę w roli selekcjonera drużyny narodowej. Były znakomity piłkarz prowadził kadrę bardzo krótko - od lipca do grudnia 2002 roku. Pod jego wodzą "Biało-Czerwoni" rozegrali pięć spotkań, a bilans przedstawia się następująco: 2 zwycięstwa, 1 remis i 2 porażki.Uszczypliwość Najmana to zapewne pokłosie spięcia z Bońkiem na TT w listopadzie. Sternik polskiej piłki nie zostawił suchej nitki na zawodniku sportów walki po gali Fame MMA 8. Mimo ustalonych reguł walki z "Don Kasjo", 41-latek z Częstochowy zachował się skandalicznie. Dwukrotnie dopuścił się akcji, które byłyby dozwolone w pojedynku na zasadach mieszanych sztuk walki, a nie boksu. Najpierw otrzymał punkt ujemny, a następnie został zdyskwalifikowany. "A już poważnie, to zachowanie tego pana było spowodowane totalnym strachem, obawą przed kompromitacją, brakiem kontroli nad samym sobą... Niech Mu się wiedzie w innym życiu... Powodzenia" - napisał Boniek.Na odpowiedź nie musiał długo czekać. "Kto sieje wiatr ten zbiera burze... dziś jakieś Bońki, Borki znowu mają coś do powiedzenia, a lepiej by było gdyby jeden zajął się reprezentacją, a inny obsługą telefonu, by znowu gdzieś swojego kopyta nie opublikował..." - wypalił "El Testosteron".Paulo Sousa to były reprezentant Portugalii. Po zakończeniu sportowej kariery zajął się trenerką. 50-letni szkoleniowiec w przeszłości prowadził m.in. takie kluby, jak Leicester City, ACF Fiorentina czy Girondins Bordeaux. Z Maccabi Tel Awiw zdobył mistrzostwo Izraela, a z FC Basel mistrzostwo Szwajcarii. RK Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! Sprawdź!