W czwartek cała Polska poznała nazwisko nowego selekcjonera reprezentacji Polski. Został nim Portugalczyk Paulo Sousa, który w swojej trenerskiej karierze prowadził takie ekipy jak ACF Fiorentina, Leicester City czy Girondins Bordeaux. Nowy szkoleniowiec podpisał kontrakt do końca eliminacji mistrzostw świata 2022 - czyli do listopada tego roku. Zarząd PZPN będzie wymagał od niego spełnienia dwóch celów: wyjścia z grupy na Euro 2021 oraz przynajmniej barażu w kwalifikacjach do mistrzostw świata w Katarze. Ambitne cele oznaczają także spore zarobki, a tematu pensji nowego selekcjonera nie uniknął także prezes PZPN - Zbigniew Boniek. Bezpośrednie pytanie o płacę Paulo Sousy zadał m.in. Bogdan Rymanowski podczas rozmowy w "Gościu Wydarzeń" Polsatu News. - Paulo Sousa zarobi trochę więcej niż poprzedni selekcjoner. Leo Beenhakker w dawnych czasach zarabiał trochę mniej, ale absolutnie nie jest to żadnym problemem. Trenerzy zarabiają tyle, na ile zasługują - odpowiedział Zbigniew Boniek. Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie Sprawdź! Co to dokładnie oznacza? Według niektórych informacji Leo Benhakker, który miał rekordowy kontrakt z PZPN, zarabiał około 300 tys. złotych. Część jego pensji pokrywał także sponsor kadry. Jerzy Brzęczek z kolei miał mieć pensję porównywalną z Adamem Nawałką, który według niektórych doniesień inkasował ok. 120 tys. złotych miesięcznie. Wszystko wskazuje na to, że "trochę więcej" może oznaczać naprawdę sporą kwotę. Swoje typy w sprawie zarobków nowego selekcjonera zdradzili także eksperci Polsatu Sport - Cezary Kowalski i Marcin Feddek. Obaj mają podobne zdanie na temat pensji selekcjonera. - Sądzę, że koszt sprowadzenia Portugalczyka na rok z asystentami będzie oscylował w granicach od dwóch do dwóch i pół miliona euro - powiedział Cezary Kowalski. - Myślę, że to się waha koło drugiej pensji Adama Nawałki, którą sobie wywalczył - dodał Marcin Feddek. Przypomnijmy, że nawet najwyższa potencjalna pensja nie jest największą w karierze Sousy. Według doniesień francuskiej prasy w Girondins Bordeaux Portugalczyk mógł liczyć na pensję w wysokości około 260-280 tys. euro miesięcznie, co daje ponad milion złotych za miesiąc pracy. Trudno spodziewać się, aby piłkarski związek mógł sobie pozwolić na taką kwotę. PI, Polsat Sport