Selekcjonerowi Orłów nie brakuje problemów. Największy Sousa ma w linii pomocy. Nie wiadomo, czy Portugalczyk będzie mógł liczyć na Piotra Zielińskiego, który zmaga się z kontuzją. W niedzielę okazało się, że zakażony koronawirusem jest Mateusz Klich. Pomocnik Leeds United musi odbyć 10-dniową kwarantannę. W trzech pierwszych meczach eliminacji do mundialu reprezentacja Polski zdobyła cztery punkty, co daje nam czwarte miejsce.Kliknij TUTAJ, by zobaczyć tabelę i terminarz naszej grupyW najbliższych dniach nasi kadrowicze będą mogli powalczyć o awans w tabeli. 2 września zagrają na PGE Narodowym z Albanią, 5 września zmierzą się na wyjeździe z San Marino, a 8 września naszym rywalem w Warszawie będzie Anglia. To będą kluczowe mecze w kontekście walki o awans na mundial.Paulo Sousa o problemach kadrze:- Kozłowski ma problem mięśniowy, tak jak Szymański. Kownacki też ma pewne problemy. Płacheta nie był na liście, ale dla niego sytuacja jest trochę trudna. Choć idzie ku dobremu. Zieliński dołączy do nas. Rozmawialiśmy już z Napoli, choć doszło do poważnej kontuzji - zerwania mięśnia. Będzie jednak z nami. Postaramy się mu pomóc. Mamy nadzieję, że zagra z Anglią. O Piątkowskim już myśleliśmy. Chcielibyśmy, by grał na poziomie międzynarodowym i zwiększał zdolności. Także Kamiński jest wartościowym zawodnikiem. Myśleliśmy o Świerczoku, ale dochodzą pewne ograniczenia. Także Karbownik był rozważany, ale jest on w trakcie zmieniania klubu. Nie chcieliśmy więc teraz go ściągać. Mamy dobrych zawodników, którzy są blisko kadry. Tyczy się to także Bielika.O spotkaniu z Cezarym Kuleszą:- To, o czym rozmawialiśmy prywatnie, zostaje między nami. Chciałem, by prezes miał pewność, jak pracuję z drużyną. Prezes pokazał, że robi wszystko co najlepsze dla polskiej piłki. Długo rozmawialiśmy. O przeszłości:- Jeżeli chcemy coś zbudować, musimy patrzeć nie tylko na zwycięstwa, ale i porażki. Mam nadzieję, że zbudujemy coś nowego. Nową tożsamość zawodników w naszej kadrze, ale i całej polskiej piłki. Osiągnęliśmy progres, ale jest wiele aspektów, które wciąż potrzebują zmian. To, że nie wyszliśmy z grupy pokazuje, że wciąż musimy pracować. Cały czas chodzi o mentalność i wykorzystywanie kluczowych momentów, między innymi tych, w których tracimy piłkę. Jeżeli będziemy lepiej bronić, będziemy mieć więcej możliwości strzeleckich i lepiej kontrolować mecz. Inny przykład, o którym mówię piłkarzom - gdy ktoś popełni błąd indywidualny, przeciwnik i tak nie powinien strzelać nam gola. Możemy obejrzeć żółtą kartkę, ale nie możemy tracić bramki. Mam nadzieję, że to przyjdzie z kolejnymi zwycięstwami. O sytuacji w środku pola:- Chcieliśmy wypróbować Augustyniaka, ale jest kontuzjowany. Wielokrotnie mówiliśmy, że nie jesteśmy kadrą jak Włochy, Hiszpania, Niemcy, Francja i w przypadku kontuzji nie możemy powołać zawodnika na tym samym poziomie. Musimy wykazać się kreatywnością. Powoływanie zawodnika tylko dla samej liczby piłkarzy nie jest dla mnie wystarczające. Staramy się przygotować Dawidowicza jako zawodnika do środka na te mecze. Mecz z Anglią będzie wymagający, ale skupiamy się na tym pierwszym, który będzie kluczowy. Ważne są dla nas skrzydła i napastnicy. Mamy pewną wizję. Chcemy, by grali tam zawodnicy, którzy pozwolą nam strzelić więcej goli od rywala.O grze bez Zielińskiego z Anglią:- Myślimy, że Zieliński zagra z Anglią, jeśli będzie w dobrej formie. Wciąż mamy dużą liczbę dostępnych zawodników. Drugi mecz to temat, o którym porozmawiamy po spotkaniu z Albanią. Skupiamy się na tym, że wygramy mimo wszystkich problemów, które stworzy Albania. Dla mnie to zespół, który gra bardziej kompaktowo i lepiej w obronie niż Węgrzy. Ich linie grają bardzo blisko, więc musimy podejmować szybkie decyzje i dokładnie podawać piłkę, dużo przy tym biegając. Jestem przekonany że wygramy, mając zawodników, którzy są dostępni. Chciałbym widzieć pełny stadion. Z tego co wiem, na mecz z Anglią cały mecz jest już wyprzedany. Na starcie z Albanią są jeszcze bilety, a to wtedy będziemy konkurować o to, by pojechać na mundial.O Fabiańskim:- Rozmawiałem z nim. Ale nie chodzi o to, czy należy go przekonywać, czy nie. To nigdy nie jest łatwa decyzja. Pamiętam, jak wyglądało to w moim przypadku. Łukasz miał swoje powody. Powiedział mi o tym. Odpowiedziałem, że nigdy nie opuści tej kadry. Zawsze będzie jej częścią. Jest świetnym człowiekiem.O powołaniach:- Piątek? Tak jak mówiłem wcześniej, śledziliśmy jego postępy. Był blisko, by trenować z drużyną i grać. 5-10 minut gry to dla nas byłoby już coś. To wprowadziłoby zmianę, która byłaby istotna. Piątka nie można porównać z Grosickim. Grają na różnych pozycjach. "Grosik" ostatni mecz grał w marcu. Staraliśmy się mu pomóc i śledziliśmy jego losy. Wybraliśmy innych zawodników. Dlaczego? Kadra narodowa musi być priorytetem. Jest ważniejsza niż ja i wszystko inne. Trzeba myśleć zespołowo, nie egoistycznie. Wszyscy powinni zawsze pomagać całej kadrze. Zalewski? Śledziłem jego postęp już gdy grał w zespołach młodzieżowych. Rozmawiałem wtedy z dyrektorem sportowym AS Roma i pytałem, czy myślą o nim w kategoriach przyszłości. Przed sezonem dostał szansę nie tylko na treningi, ale i grę. Trzy najważniejsze czynniki, by pracować z zawodnikiem to dla mnie: jakość gry na treningach, umiejętność współpracy z kolegami i same występy na meczu. Dla Zalewskiego nie będzie łatwe, by szybko się zintegrować, ale potrafi grać. Rozważamy go jako lewoskrzydłowego. Szybko gra piłką, potrafi grać w środku pola, zanotować kluczowe podanie i dogadać się z każdym. Od początku mojej pracy mówię o nowym pokoleniu zawodników. Staram się pozyskać piłkarzy, którzy będą kluczowi w przyszłości. Silna podstawa z zespole, oparta na naszym modelu gry, pomoże nam zintegrować piłkarzy w lepszym stopniu.O Lewandowskim:- Biorąc pod uwagę to, jak chcemy zagrać z Anglią, będzie on wspaniałym wsparcie. Ale najważniejsza teraz jest Albania. Na tym meczu musimy się skupić. Robert cały czas strzela bramki. W Bayernie ma sześć, siedem okazji do strzelenia gola, dlatego tam ma o to łatwiej. Tu tak nie jest. Musimy wszyscy nad tym pracować. Widzieliśmy, jak sam Lewandowski ciężko pracuje. Musi to czasem robić trzy razy bardziej, by to on świadczył o jakości gry. Wcześniej nie miał tego odczucia, ale odkąd przyszliśmy, już to czuje. Musimy być silniejsi w przejściu z obrony do ataku.O problemach po analizie Euro:- To, co chciałbym zmienić, ale nie zależy to ode mnie, to mieć zawsze najlepszych zawodników w zespole, aby regularnie zwiększać dynamikę naszej gry. W innych wypadkach trzeba coś zmieniać, powoływać nowych zawodników i próbować to zgrać. Często nie trenujemy, a zbieramy siły, by zawodnicy byli gotowi na następny mecz.O występie Lewandowskiego z San Marino:- Należy pozwolić robić zawodnikom to, co kochają - strzelać gole. Najlepsi piłkarze zawsze powinni być na boisku.O nastawieniu w meczu z Albanią:- Będziemy skupieni na tym, by pracować nad piłką. Chcemy być szybsi, zwiększyć dynamikę, by częściej grać na polu karnym przeciwnika. Mamy zawodników, którzy potrafią tworzyć okazję i wypracować pole gry pod bramką rywala. Musimy się na to skupić. Dużo dośrodkowywaliśmy, mieliśmy okazje, ale nie potrafiliśmy ich wykorzystywać. Zawodnicy jak Milik i Piątek potrafią być agresywni, przewidywać i wykorzystywać okazję. Chciałbym zobaczyć drużynę w wysokim pressingu, szybko odbierającą piłkę, ustawioną bliżej bramki przeciwnika. Nie potrafimy robić tego regularnie. W obronie często jesteśmy pasywni. Potrzebujemy silnej mentalności, by odzyskiwać futbolówkę.O Szczęsnym:- Nic się nie zmieniło jeśli chodzi o bramkarzy. Często z nim rozmawiałem. To jeden z kluczowych punktów, gdzie trzeba było poprawić koncentrację. To nie jest łatwe. Niektórzy piłkarze mają bardziej spójne podejście od innych. Na szczęście w Polsce są znakomici bramkarze. Jest wiele golkiperów godnych podziwu i w przyszłości będą gotowi, by być pierwszym wyborem w kadrze. To nie tylko Drągowski lub Skorupski. Są też inni jak np. Majecki. Istotna jest dla nas jakość gry bramkarza, w tym porozumiewanie się z innymi i mentalność. Gikiewicz nie jest na naszych radarach. Pomyślimy w przyszłości. Ci, którzy tu są, dla nas są lepsi od niego.O ewentualnych transferach kadrowiczów:- Nie moją rolą jest zachęcać zawodników do zmiany klubu. Chcę tylko ich trenować w ramach kadry, pokazywać, jak chcemy grać i wspierać. Jeśli ktoś będzie chciał zmienić barwy, zaakceptuję to. Zawsze jestem z piłkarzami szczery i mówię, co sądzę. Staramy się wykorzystać kadrę, by wspierać zawodników i kluby w topowych ligach, by śledziły naszych reprezentantów i ci szybciej się rozwijali. Większość polskich piłkarzy jedzie za granicę i ma problemy z regularną grą. To kluczowe, by odnaleźć się w nowym otoczeniu.O napastnikach:- Chcielibyśmy, by byli w jak najlepszej formie. Są kluczowym elementem naszej drużyny, ale nie wszyscy są dostępni. W pierwszym meczu Milik nie był dostępny, ale strzeliliśmy trzy gole i mogliśmy więcej. Musimy pracować też nad grą w środku pola pomocników. W pierwszych dwóch meczach nie powinniśmy mieć z tym problemu, w tym trzecim już tak.O możliwej zmianie ustawienia:- Musimy to rozważyć. Ale nie przewidujemy zmian w taktyce. Nie ma na to czasu. Musimy działać tak, jak zakładaliśmy i ćwiczyliśmy. Mamy pewne wariacje naszego planu, ale podstawowy pomysł jest cały czas ten sam. Możemy zastanowić się na przyszłość, co robić. Ostateczna decyzja nie zapadła, ale któryś z zawodników może wejść z ławki, by dać odświeżenie.Zobacz też: Marina Łuczenko-Szczęsna ocenia przebój Edyty Górniak: Męczy mnieTB