Wyprawa reprezentacji Polski do Tirany, w październiku 2021 roku, zakończyła się zwycięstwem nad Albanią 1-0. Bramkę na wagę kompletu punktów w eliminacjach katarskiego mundialu zdobył wprowadzony z ławki rezerwowych Karol Świderski. Trafił do siatki w 71. minucie gry, niespełna sześć minut po wejściu na murawę. Zaraz potem nasi piłkarze zostali zaatakowani przez albańskich kibiców. Z trybun poleciały niebezpieczne przedmioty, w tym butelki. Spotkanie zostało przerwane na 23 minuty. Po wznowieniu meczu rywale nie byli już w stanie odpowiedzieć na stratę bramki w wymierny sposób. Komunikat albańskiej policji. Polacy nie wejdą na stadion? Groźby więzienia Karol Świderski kontra Albania. To jego rywale obawiają się najbardziej Wiosną tego roku, na PGE Narodowym w Warszawie, doszło do podobnego scenariusza. Obyło się wprawdzie bez wybryków na trybunach, a Świderski tym razem zagrał przeciwko Albanii od pierwszej minuty. Ponownie jednak pokonaliśmy niżej notowanego przeciwnika skromnie 1-0, a jedynego gola znów strzelił "Świder". Działo się to już za kadencji Fernando Santosa. Był to pierwszy mecz kadry pod jego wodzą rozegrany przed polską publicznością. Stawką - punkty w kwalifikacjach Euro 2024. Albańczycy Polakom nie odpuszczą. „Stadion zapłonie” Czy historia powtórzy się po raz kolejny? 26-letni napastnik tym razem znalazł się w gronie rezerwowych, ale... - Na ławce jest równie groźny jak na boisku - zauważa Sebastian Mila na antenie TVP Sport. - Mówimy o piłkarzu, który w roli dublera dobrze się sprawdza - dodaje trener Marek Papszun. - I co ważne, rozumie swoją rolę. Dla niego reprezentacja jest czymś dużym, czymś wielkim. O takich chłopaków chodzi w kadrze. Początek meczu Albania - Polska o 20:45. Relacja live z tego spotkania w serwisie sportowym Interii.