Teoretycznie najsilniejszymi drużynami w polskiej grupie są Argentyna i Meksyk. Jeśli Polacy marzą o grze w fazie pucharowej, będą musieli prawdopodobnie urwać punkty któremuś z tych dwóch zespołów. Nieco łatwiej powinno być w konfrontacji z Arabią Saudyjską, która losowana była z czwartego, najsłabszego koszyka. - Gdybyśmy mieli się bać reprezentacji Arabii Saudyjskiej, to lepiej byłoby w ogóle nie lecieć na ten mundial - mówi w rozmowie z Interią Łukasz Gikiewicz, który w przeszłości występował w saudyjskich klubach, a dziś kontynuuje karierę w Indiach. Mundial 2022. Arabia Saudyjska trafiła do polskiej grupy Saudyjczycy to zespół bez większych gwiazd. Siłą tej reprezentacji jest fakt, że piłkarze doskonale się znają, bo spotykają się na co dzień w rodzimej lidze. Poza tym mają też trenera, który jak nikt inny potrafi pracować z egzotycznymi reprezentacjami. - Gwiazdą tej reprezentacji jest trener Herve Renard, który pracuje tam od połowy 2019 roku, czyli całkiem długo. Arabia zajęła pierwsze miejsce w swojej grupie po pokonaniu w słabym stylu Australii 1-0 u siebie. Zresztą większość ich spotkań kończy się takim albo podobnym wynikiem. To nigdy nie są porywające widowiska - tłumaczy Gikiewicz. Nasz rozmówca spodziewa się, że Saudyjczycy tak w meczu z Polską, jak i z innymi mocniejszymi od siebie rywalami przyjmą skrajnie defensywną taktykę. Trener Renard zna ograniczenia swoich podopiecznych i realistycznie ocenia możliwości. Zdaje sobie także sprawę, że w otwartej walce na wymianę ciosów byłby na straconej pozycji. - W meczu z Polską zabunkrują się od początku i będą czekali tylko na kontry - prognozuje "Giki". Mundial 2022. Polska musi szybko napocząć rywala Aby zmaksymalizować swoje szanse na sukces, Polska, zdaniem Łukasza Gikiewicza, musi jak najszybciej napocząć rywala. - Ważne będzie, żebyśmy szybko strzelili gola - w pierwszych 10-15 minutach - a wtedy mecz stanie się dla nas łatwy. Znacznie gorzej będzie, jeśli długo będzie utrzymywał się wynik 0-0 i wkradnie się nam nerwowość - mówi Gikiewicz. To spotkanie może być sprawdzianem trenerskiej elastyczności dla Czesława Michniewicza. W ostatnich latach wielokrotnie udowodniał, że doskonale czuje się w sytuacji, gdy jako Dawid musi pokonać Goliata. W drugiej kolejce fazy grupowej pytanie będzie jednak brzmiało, czy będzie potrafił odnaleźć się po drugiej stronie, przejąć inicjatywę i przełamać obronę rywali. Były piłkarz Al.-Batin, Al.-Wahda i Hajer przestrzega przede wszystkim przed skrzydłowymi Saudyjczyków. - Mają kilku szybkich zawodników, którzy potrafią odnaleźć się w kontratakach. W ogóle jest tak, że w lidze saudyjskiej zespoły stawiają na rodzimych piłkarzy w ofensywie, a bramkarzy czy obrońców ściągają z innych krajów. To przekłada się na reprezentację narodową, bo o ile zawodnicy z przedniej formacji coś jeszcze mogą zrobić, o tyle ci z tyłu nie są najwyższej jakości - charakteryzuje Gikiewicz. Mundial w Katarze rozpocznie się 21 listopada. Jakub Żelepień, Interia Czytaj także: Roman Kosecki: Nie mówmy już więcej o meczu otwarcia, o wszystko i o honor Ile proc. szans Polski na awans? Kto w II rundzie? To mówi dużo o losowaniu Zdobywca Pucharu Narodów Afryki twórcą sukcesu Arabii Saudyjskiej