Reprezentacja Polski musiała w piątkowy wieczór wygrać na PGE Narodowym z Czechami, jeśli chciała pozostać w grze o bezpośredni awans z grupy na przyszłoroczne mistrzostwa Europy. Ta sztuka się nie udała - padł remis 1:1. Na trafienie Jakuba Piotrowskiego z 36. minuty odpowiedział 180 sekund po rozpoczęciu drugiej połowy Tomas Soucek. Podopieczni Michała Probierza są oczywiście krytykowani w kontekście całych eliminacji oraz meczu z południowymi sąsiadami. W spotkaniu wzięło udział z polskiej strony piętnastu piłkarzy - czterech weszło z ławki rezerwowych. Pozytywnie oceniony został jedynie Nicola Zalewski i w nieco mniejszym stopniu zmiennik Kamil Grosicki. Zawodnik Romy był zdecydowanie najaktywniejszym z naszych graczy. Zanotował 71 kontaktów z piłką, w tym 33 celne podania (dwa otwierające drogę do bramki) oraz trzy strzały (dwa celne, jeden zablokowany). Wygrał osiem z szesnastu pojedynków, dwa razy był faulowany. Dołożył też cegiełkę w defensywie - miał po dwa odbiory i wybicia. Choć w drugiej połowie nieco przygasł, to nie przykryło to dobrych odczuć płynących z oglądania jego gry. Dziennikarze poświęcili mu sporo uwagi w swoich wpisach na platformie twitter.com. Nicola Zalewski z dobrym meczem przeciwko Czechom. Oto reakcje dziennikarzy Dziennikarz Interii Jakub Kędzior uważa, że był to najlepszy mecz Zalewskiego w koszulce reprezentacyjnej. Tego samego zdania jest Roman Kołtoń z "Prawdy Futbolu". "Zalewski najjaśniejszym punktem. Super wyszedł z ostatnich turbulencji" - stwierdził Marcin Gazda z Eleven Sports, nawiązując do faktu, że poprzedni mecz w kadrze rozgrywał 20 czerwca przeciwko Mołdawii w Kiszyniowie. Na wrześniowym zgrupowaniu nie pojawił się z uwagi na odniesiony uraz, a październikowe spędził w kadrze U-21. Głosy pochwał płyną także od żurnalistów związanych na co dzień z włoskim futbolem, jak chociażby od Mateusza Janiaka, współpracującego z Eleven Sports i Kanałem Sportowym. "Nicola Zalewski dzisiaj duża klasa. Takiego wahadłowego potrzebujemy" - dodał Michał Borkowski (Viaplay, Kanał Sportowy). "Nie wszystko dzisiaj (w meczu z Czechami - red.) jest złe. Obiecujący powrót do kadry zalicza Zalewski. Dał trzy fajne piłki do Świderskiego. Wygrywa pojedynki. Jeśli stwarzamy jakieś zagrożenie, to zawsze zaczyna się od niego" - pisał po pierwszej połowie Jakub Białek. Choć piłkarz rzymskiego klubu w drugiej nie był już aż tak decydujący, to te słowa się nie zdezaktualizowały.