W trzech pierwszych meczach Polacy zdobyli cztery punkty. Dwa stracili niefortunnie w starciu z Węgrami, którzy strzelili nam gola w piątej minucie doliczonego czasu gry.Kliknij TUTAJ, by przejść do relacji z meczu Węgry - PolskaPiłkarze San Marino do tej pory nie tylko nie zdobyli ani jednego punktu, lecz także nie strzelili żadnej bramki, tracąc ich przy tym aż 12. Dla Polski to czwarty mecz. Biało-czerwoni wygrali dotąd 2-0 z Łotwą na jej terenie, ale przegrali u siebie z Izraelem i zremisowali 2-2 z Węgrami. Można powiedzieć zatem, że te eliminacje ME U-21 są nieco podobne do kwalifikacji mundialu - Polska też gra z Węgrami i San Marino.Dla ekipy San Marino ten stadion w Kielcach, na którym odbywa się spotkanie U-21, nie jest zbyt szczęśliwy. W 2009 roku sanmarińska drużyna seniorów przegrała tu z Polską 0-10. Po akcji Polaków żółtą kartkę otrzymał Moretti z San Marino. Po chwili Gruszkowski i Wędrychowski omal nie zdobyli gola. W 9. minucie Maik Nawrocki był bliski wbicia piłki do siatki strzałem głową z bliska. To ofensywa biało-czerwonych, bo bramkarz gości po chwili znów popisał się paradą. Przez kwadrans Polacy w zasadzie nie schodzili z okolic pola karnego gości. Jednakże zasieki rywali nie pozwoliły na zdobycie gola. San Marino raz wyszło ze słabą kontrą i można odnieść wrażenie, że rywale są... jakby zmęczeni. Polska zaczęła strzelać gola San Marino W 22. minucie na strzał zdecydował się Mateusz Bogusz, zawodnik ligi hiszpańskiej. Bramkarz De Angelis obronił. W 23. minucie Simone Santi, napastnik San Marino, odważnie zaatakował polskiego bramkarza, który wyprowadzał piłkę. Cezary Miszta wymanewrował go, a gracz San marino podkręcił stopę. Konieczna będzie zmiana. Bardzo nietypowa kontuzja. Za Simone Santego po niespełna pół godzinie gry musiał wejść Alex Toccaceli.To nie był koniec nieszczęść San Marino, bo Polacy po chwili strzelili gola. Wjechali z piłką pod linię końcową, wycofali ją i tutaj Mateusz Bogusz, mimo asysty kilku graczy rywali, wpakował ją do siatki. Rywale próbowali się odgryźć. W 33. minucie Moretti uderzył obok bramki Cezarego Miszty, a po chwili San Marino wyszło z mocną kontrą po przechwycie piłki. Zepsuło ją jednak.Do przerwy Polska prowadziła tylko 1-0, mimo ogromnej przewagi. W przerwie San Marino dokonało zmiany. Contadini wszedł za Rostiego. To Polacy jednak od razu zaatakowali i bramkarz De Angelis z trudem bronił strzał Macieja Żurawskiego. Po chwili rajd urządził Mateusz Bogusz. W 53. minucie kolejna akcja biało-czerwonych doprowadziła do strzału z bliska, ale Filip Szymczak trafił w boczną siatkę. Trener Stolarczyk zdjął Szymona Czyża, który kulejąc zszedł z murawy. Zastąpił go Łukasz Poręba z Zagłębia Lubin. Utykając schodził także Pancotti z San Marino. W 59. minucie dobre podane Mateusza Bogusza do Filipa Szymczaka w pole karne otworzyło mu szanse do strzału. Gracz GKS Katowice uderzył jednak za słabo. Za to Jakub Kamiński z Lecha Poznań był już precyzyjny i skuteczny. Uderzył z linii pola karnego i piłka odbita od słupka wpadła do siatki San Marino. Chwilę potem znów miał okazję, ale nie trafił w bramkę. Trzeci gol dla Polski padł po rzucie rożnym. Piłka trafiła do Łukasza Bejgera - byłego gracza Lecha Poznań i Manchesteru United, a teraz Śląska Wrocław - i ten przelobował bramkarza San Marino. To był bardzo ładny gol. Benedyczak miał sporo okazji do strzelenia gola, ale chyba najlepszą w 86. minucie. Z trudem wtedy obronił bramkarz gości. Na koniec okazję miał jeszcze Mateusz Bogusz. Polska - San Marino 3-0 (1-0) Bramki: 1-0 Bogusz (29.), 2-0 Kamiński (62.), 3-0 Bejger (67.)POLSKA: Miszta - Gruszkowski, Bejger, Nawrocki, Karbownik - Żurawski (73. Kubica), Czyż (54. Poręba), Bogusz - Wędrychowski (60. Szelągowski), Szymczak (60. Benedyczak), Kamiński (72. Młyński) SAN MARINO: De Angelis - Moretti Ż, F. Santi, Tomassini, Franciosi - Matteoni - Rosti (46. Contadini), Dolcini, Ciacci (85. Paquinelli), Pancotti (55. Cechetti) - S. Santi Ż (28. Toccaceli, 85. Nanni)TB, rana