Mecz Polska - Chile to ostatni test podopiecznych Czesława Michniewicza przed wylotem do Kataru. Na Półwysep Arabski reprezentacja uda się w czwartek, po odbyciu jednego treningu jeszcze w Warszawie. Polska – Chile: Trudności organizacyjne nie odebrały ochoty kibicom Przypomnijmy, że w ostatnich dniach wybuchło zamieszanie związane z biletami na to spotkanie. Dystrybucja miała rozpocząć się we wtorek w godzinach porannych, tymczasem pierwsi kibice nabyli wejściówki już w poniedziałek około 23:30. Chwilę później zaczęły się one pojawiać w systemie AleBilet.pl - tyle że w cenach zawyżonych o około 100 złotych. Firma wydała w tej sprawie komunikat. "Ta impreza została zamknięta, ponieważ otrzymaliśmy zgłoszenie, że bilety są wystawiane na sprzedaż przez innych użytkowników niezgodnie z regulaminem AleBilet. Jeżeli masz bilety i chciałbyś je wystawić w cenie nie wyższej niż nominalna, to umożliwimy Ci to" - czytamy w oświadczeniu. - Trzeba to powiedzieć wprost - to są po prostu "koniki". Kiedyś stały pod stadionem i tam sprzedawały bilety, teraz robią to w internecie - mówił z kolei rzecznik Polskiego Związku Piłki Nożnej Jakub Kwiatkowski w rozmowie z "Super Expressem". Frekwencja na poziomie blisko 28 tysięcy - w obliczu przywołanych wydarzeń - jawi się jako więcej niż zadowalająca. Kibice dopisali i licznie pożegnali swoich ulubieńców, którzy w przyszły wtorek rozegrają pierwszy mecz w Katarze. Ich rywalem będzie Meksyk. Jakub Żelepień, Interia