PAOK Saloniki szuka zimą prawego obrońcy, który będzie rywalizował o miejsce w składzie z wiecznie kontuzjowanym Lefterisem Lyratzisem. Znający doskonale rynek ukraiński trener PAOK Razvan Lucescu chce ściągnąć do swojego klubu polskiego obrońcę, Tomasza Kędziorę. Polak jest podobno chętny do odejścia. Trener Dynama Kijów Mircea Lucescu ponoć zgodził się na odejście Kędziory. Jak informuje portal "Sport24" Kędziora jest numerem jeden na ich liście. Atutem obrońcy Dynamo jest uniwersalność. Polak może zagrać na każdej pozycji w obronie. PAOK w obecnym okienku transferowym koncentruje się tylko na dwóch pozycjach - prawego obrońcy i napastnika. W klubie są zadowoleni z klubowej kadry, więc nie będzie problemów z pieniędzmi na uzupełnienie składu. 29-letni Kędziora jest związany z Dynamem od 2017 r. i ma być chętny do zmiany otoczenia. Wiosną piłkarz był wypożyczony do Lech Poznań i pomógł w wywalczeniu przez "Kolejorza" tytułu mistrza Polski. Wypożyczenie albo transfer definitywny Polski obrońca ma jeszcze 1,5 roku kontraktu z mistrzami Ukrainy, ale ze względu na zasługi klub ma nie robić mu problemów, jeśli będzie chciał odejść. W grę wchodzi zarówno wypożyczenie, jak i transfer definitywny. Reprezentant Polski we wszystkich rozgrywkach zagrał w tym sezonie w 18 meczach i miał dwie asysty. Nie był, jak we wcześniejszych latach, pewniakiem do składu. W lidze ukraińskiej na 15 spotkań zagrał tylko dziewięć razy. Opuścił też trzy z sześciu meczów fazy grupowej Ligi Europy. Kędziora ma na koncie 26 spotkań w reprezentacji Polski. Nie był jednak zbyt ceniony przez ostatniego selekcjonera Czesława Michniewicza. Nie zagrał u niego nawet minuty, choć był powoływany. Przegrał też rywalizację o wyjazd na mistrzostwa świata w Katarze. Jedyną wielką imprezą, w której uczestniczył pozostaje Euro 2020.