Spotkanie między Albanią a Polską zaczęło się od ogromnego skandalu. Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem kibice obu ekip obrzucali się krzesełkami i musiała interweniować policja. Po chwili, gdy przyszedł czas na hymny obu państw, usłyszeliśmy dziwną wersję "Mazurka Dąbrowskiego". Śpiewana a capella pieśń została jednak niemal doszczętnie zagłuszona przez buczących i gwiżdżących fanów z Albanii. Albańscy kibice urządzają "piekło". Wulgarne przyśpiewki o Polakach Zagłuszona minuta ciszy. Race na boisku Miejscowi nie uszanowali też minuty ciszy, która miała być poświęcona ofiarą trzęsienia ziemi w Maroku. UEFA podjęła decyzję, że minuta ciszy będzie poprzedzała wszystkie najbliższe europejskie mecze. Gdy tylko sędzia rozpoczął mecz - na murawie wylądowały zaś race. Arbiter musiał natychmiast przerwać grę. Na stadionie zrobiło się naprawdę nerwowo. To nie pierwszy raz, kiedy w Albanii dochodzi do skandalu podczas meczu z Polską. Poprzednim razem przedmiotem rzuconym z trybun trafiony został Karol Świderski i mecz także musiał zostać przerwany. Z Tirany Wojciech Górski, Interia