Polacy rozpoczęli mistrzostwa świata od bezbramkowego remisu z Meksykiem. "Biało-Czerwoni" kończyli mecz z niedosytem, bo gdyby Robert Lewandowski wykorzystał rzut karny, Polska mogła zgarnąć pełną pulę. Po meczu piłkarze zachowali się z dużą klasą podchodząc do polskich kibiców i dziękując im za doping. Szczególnie pięknie zachował się Wojciech Szczęsny, który przeszedł przez bandy i podarował swoją koszulkę jednemu z kibiców. Całą sytuację opisywaliśmy w tym miejscu. Dotarliśmy do szczęśliwca z koszulką Szczęsnego Udało nam się dotrzeć do obdarowanego przez Szczęsnego fana. Jest nim Antek, który na mecz przyleciał aż ze Stanów Zjednoczonych. - To było coś niesamowitego. Nie spodziewałem się, że Wojtek zrobi coś takiego - relacjonuje nam młody kibic reprezentacji Polski. - Gdy w naszym kierunku zaczął iść Kamil Glik myślałem, że przybiję z nim "piątkę". A tu Wojtek "bryknął" przez płotek i rzucił mi koszulkę! - cieszy się Antek. - Emocje przyszły jeszcze większe, gdy okazało się, że opisał pan tę sytuację i koledzy przysłali mi artykuł - opowiada. Koszulka z tak ważnego spotkania z pewnością będzie niezwykle cenną pamiątką w kibicowskiej kolejki. W całym XXI wieku był to dopiero 10. mecz reprezentacji Polski na mundialu! - To była w stu procentach akcja ze strony Wojtka. Zupełnie się nie znamy, oprócz tego, że kibicuję Polsce od urodzenia. Sam urodziłem się w USA i tam mieszkam, więc na co dzień nie mam okazji do bliższych kontaktów z polskimi piłkarzami - opowiada Antek. Jakie były wrażenia Antka z meczu Polaków z Meksykiem? - Po meczu brakuje nieco satysfakcji. Robert miał na sobie dużo ciśnienia przy karnym. Sędzia też wybił go trochę z jego normalnego strzału. Niestety, było, minęło. Teraz została nam sobota i zwycięstwo z Arabią Saudyjską! - zapowiada. Z Dohy Wojciech Górski, Interia