- Portugalia zdobyła mistrzostwo Europy w 2016 r. Tego lata w Niemczech bardzo liczyliśmy na powtórkę. W eliminacjach zdobyliśmy komplet punktów. W finałach skończyło się na ćwierćfinale, przegranym po naszym najlepszym meczu w turnieju po serii rzutów karnych - mówi nam Pedro Cunha, redaktor naczelny portalu ZeroZero.pt. Portugalczycy chętnie eksportują nie tylko piłkarzy, ale trenerów. Naczelnym przykładem jest Jose Mourinho, ale obecnego selekcjonera sami importowali z sąsiedniej Hiszpanii. Roberto Martinez jest pierwszym klasycznie zagranicznym trenerem "A Seleção", wcześniej było dwóch Brazylijczyków - Otto Gloria i Luis Felipe Scolari, z racji nie tylko językowych związków Portugalii i "Kraju Kawy" trudno uznać ich za obcych. Polska zagra z Portugalią w grupie A Ligi Narodów. Początek o 20:45 w Lidze Narodów - W wywiadzie dla naszego portalu ZeroZero Martinez powiedział wyraźnie - jego celem jest mistrzostwo świata w 2026 r. Mecze w Lidze Narodów to część procesu, który ma uczynić Portugalię najlepszą na świecie. W mojej opinii Martinez radzi sobie bardzo dobrze jako selekcjoner, zarówno jeśli chodzi o komunikację jak i organizację procesu. Oczywiście, rozliczany będzie z wyników, po Euro 2024 w kraju panowało umiarkowane rozczarowanie. Wszyscy liczyli na finał, skończyło się na ćwierćfinale, przegranym z Francją po serii rzutów karnych, to był najlepszy mecz naszej drużyny na niemieckim turnieju - przyznaje Pedro Cunha. Trener Roberto Martinez być może jest innowatorem taktycznym, ale jeśli chodzi o wybory personalne, jest konserwatystą. - W 90 procentach skład jest taki sam jak podczas Euro 2024. Być może w Lidze Narodów swoje minuty dostaną nowicjusze: Tomás Araújo (obrońca, Benfica), João Neves (pomocnik, PSG), Samuel Costa (pomocnik, Mallorca) albo Trincão (skrzydłowy, Sporting). Wyjściowy skład Portugalii na mecz z Polską to: Diogo Costa - Cancelo, Ruben Dias, Antonio Silva, Nuno Mendes - Vitinha, Palhinha - Bernardo Silva, Bruno Fernandes, Rafael Leao, Cristiano Ronaldo.