Zaplanowany na godz. 17 w podwarszawskim Sulejówku trening rozpoczął się z czterdziestominutowym opóźnieniem, ponieważ później niż przewidywano autobus z kadrowiczami wyjechał z Józefowa, gdzie niemal przez całe zgrupowanie zakwaterowani będą "Biało-czerwoni". Zbiórka natomiast odbyła się w warszawskim hotelu Sheraton. Do południa dotarli prawie wszyscy kadrowicze, a jako pierwsi zameldowali się Adam Matuszczyk z FC Koeln i Grzegorz Sandomierski z Jagiellonii Białystok. Zabrakło Ludovica Obraniaka, który dostał pozwolenie na późniejszy przyjazd, ponieważ spodziewa się potomstwa. Termin narodzin jego dziecka wyznaczony jest właśnie na środę. Sam trening w Sulejówku trwał niewiele ponad godzinę, a zajęcia prowadził głównie Rotchstein, który będzie odpowiedzialny za przygotowanie fizyczne kadrowiczów. Towarzyszył mu Remigiusz Rzepka - asystent Smudy. - Adam będzie z nami również na wrześniowym zgrupowaniu oraz tuż przed Euro i na samym turnieju. Będzie też służył pomocą zawodnikom poza okresem zgrupowań reprezentacji - powiedziała rzeczniczka PZPN Agnieszka Olejkowska. Szkoleniowiec przysłany został z amerykańskiej firmy Athletes Performance, z którą PZPN podpisał umowę dotyczącą współpracy w zakresie przygotowania fizycznego piłkarzy reprezentacji Polski. Na kameralnym stadionie miejskim zgromadziło się kilkudziesięciu kibiców, którzy po zajęciach zbierali autografy od kadrowiczów. - Miałem tydzień wolnego i trochę odpocząłem, ale już mi brakowało ruchu. Dlatego cieszę się, że zgrupowanie już się rozpoczęło. Środowy trening był ulgowy, ponieważ każdy z nas jest po podróży i ważne jest, żeby dobrze rozpocząć to zgrupowanie - powiedział napastnik Borussii Dortmund Robert Lewandowski. W czwartek i piątek piłkarze będą trenowali już dwa razy dziennie, a zajęcia zostaną zamknięte dla publiczności.