Fernando Santos odkrył karty i ogłosił powołania na zgrupowanie przed meczami z Czechami i Albanią. Nie zabrakło niespodzianek. W oczy rzuca się przede wszystkim nieobecność dotychczas jednego ze stałych kadrowiczów, Grzegorza Krychowiaka. O powody absencji pomocnika zapytał na konferencji prasowej dziennikarz Interii Sport, Sebastian Staszewski. "Nigdy nie wypowiadam się na temat indywidualnych nazwisk. Postaram się wytłumaczyć jak wyglądał proces powołan, co przesądziło o wyborze tych zawodników. Dla mnie jest to oczywiście nowe doświadczenie, bo w dwóch krajach, w których pracowałem znałem dobrze tamtejsze ligi, tutaj jest odwrotnie. Obserwowaliśmy ze sztabem ponad 100 spotkań, do tego 17 meczów reprezentacji Polski, co było bardzo ważne pod kątem obserwacji gry Polski, zachowania zawodników i struktury gry zespołu. Po tych wszystkich obserwacjach mogę powiedzieć, że mamy około 90 zawodników, których bierzemy pod uwagę, a z nich musimy wybrać 24-25 graczy. Nazwiska powołane teraz są dla mnie oczywiście najważniejsze, ale nikogo nie skreślam" - wyjaśnił selekcjoner reprezentacji Polski. Zapytano go również o pierwsze wnioski z meczów Ekstraklasy, które to osobiście widział do tej pory. Od tygodni razem ze swoimi współpracownikami odwiedził kilka stadionów i zobaczył na żywo grę polskich drużyn. Okazuje się, że uderzyło go przede wszystkim jedno - wspaniała atmosfera tworzona przez Polaków na trybunach. Santos zaskoczył na starcie konferencji! Wymowny gest selekcjonera Polaków Fernando Santos pod ogromnym wrażeniem polskich kibiców. "Są niesamowici" Santos zasygnalizował, że polscy kibice są ogromnym atutem naszej Ekstraklasy. "To, co wywarło na mnie ważenie, to kibice. Widziałem niesamowitą atmosferę, kibice są niesamowici, prowadzą nieustanny doping, są pełne stadiony, to jest fantastyczne. Nie zawsze to obserwujemy w innych ligach" - zauważył. Poza tym spodobała mu się "świadomość drużyn tego, co chcą osiągnąć". "Widać wykonaną bardzo dużą pracę" - objaśnił. O polskich piłkarzach ma do powiedzenia wiele dobrego. Co w nich dostrzegł? "Jakość, to zawodnicy z dobrym wyszkoleniem technicznym, mają pasję, charakter, poświęcają się grze" - wyliczył. "To było widoczne we wszystkich meczach, które obserwowałem" - dodał. To dobra baza do tego, co chciałby rozwinąć razem z reprezentacją Polski. "Będziemy teraz próbowali wprowadzić nowe pomysły. Chcę wygrywać. A żeby wygrywać, trzeba posiadać piłkę. Zawsze jesteśmy bliscy wygranej, jeśli dominujemy, posiadamy piłkę. Będę chciał to też zaszczepić w reprezentację Polski i jestem przekonany, że polscy piłkarze dobrze na to odpowiedzą" - zadeklarował. Na koniec krótko podsumował, jak żyje mu się w Polsce. "Jest znakomicie. Byłem tu w 2012 roku przez miesiąc, ale wtedy było cieplej. Poza tym byliśmy parę razy w Warszawie, graliśmy tu mecze. Wydawało mi się to zawsze piękne miasto. Ludzie są sympatyczni. Szybko się dostosowuję. To dobre miasto do życia. Nie mogę się doczekać odwiedzenia reszty kraju" - powiedział i wskazał, że jedną z tych wyczekiwanych destynacji jest Kraków. Popłoch w ekipie rywali przed meczem Czechy - Polska. Tego obawiali się najbardziej